– Nieporządek jest tutaj niemożliwy, możliwe są jedynie przesunięcia. – mówi ze sceny Cyncynat C., główny bohater „Zaproszenia na egzekucję” (reż. Sabina Wacławczyk); opartego na powieści V. Nabokova najnowszego spektaklu Teatru Kubuś. Prapremiera już w sobotę, 12 września.Debiutująca w potrójnej roli – adaptatorki, scenografki i reżyserki – Sabina Wacławczyk eksponuje w swojej sztuce wątek antyutopijny „Zaproszenia…”. Oto w świecie totalnej inwigilacji, wyjałowionym z jakiejkolwiek indywidualności, pojawia się promyk nadziei, jedyna autentyczna postać o imieniu Cyncynat C. (pierwsza poważna rola Mateusza Brodowskiego). Z miejsca zostaje on wtrącony do więzienia, gdzie oczekuje tytułowej egzekucji. Jego współwięźniami stają się także widzowie umiejscowieni przez twórców w bezpiecznym obserwatorium – na widowni.
– Całość przypomina „Truman Show”. – mówi odpowiedzialny za dramaturgię spektaklu Szymon Adamczak, twórca teatralny i student MISH na UAM w Poznaniu – My, jako widzowie, jesteśmy tymi, dla których ten program został nakręcony. Będąc częścią namalowanego zamysłu, a jednocześnie żywego planu, od początku jesteśmy uczestnikami całego procesu.
Odbiorcy zaproszeni są nie tylko na egzekucję, ale również na poprzedzający ją absurdalny bal maskowy. Cyncynata C. i jego szarą prycz otacza bowiem pierścień ludzi-kukiełek. Ich jedyną twarzą jest maska – gombrowiczowska gęba sformatowana do zimnego oblicza bohaterów Orwella.
– Wybrałam teatr lalkowy ze względu na taką, a nie inną formę aktorską. W teatrach dramatycznych maska jest już od dawna zapomniana. Tu płomień jeszcze się tli. – tłumaczy reżyserka – Sam Nabokov też umieścił je w swojej powieści.
„Zaproszenie…” okazuje się opowieścią o tym, jak łatwo w rękach człowieka kruszeje naczynie ulepione z obcych mu materiałów. System totalitarny nie może się ludziom udać, bo jest wymierzony przeciwko ludzkiej naturze. Systemów totalitarnych już w Europie nie mamy, ale nadal jesteśmy ludźmi. Mocno słabymi, brzydko ładnymi, poprzecznie równoległymi stworzeniami, które bywają swoim profilem społecznościowym o wiele częściej niż sobą.
Zespół przyznaje, że materiał źródłowy jest trudny, bardzo bogaty i niełatwo było przełożyć go na język teatru, który będzie w stanie „zadziałać”.
– Po przeczytaniu książki byłem przerażony. Po przeczytaniu adaptacji byłem jeszcze bardziej przerażony. Po wejściu na scenę zacząłem się uspokajać. – uśmiecha się Mateusz Brodowski, odtwórca głównej roli – To wymarzony debiut dla młodego aktora, ale zarazem wielkie, emocjonalne wyzwanie.
Autorem przekładu jest Leszek Engelking, kompozytorem muzyki – Włodzimierz Kiniorski. Ruchem scenicznym zajmuje się Ewelina Ciszewska. Oprócz Brodowskiego w spektaklu wezmą udział także Zdzisław Reczyński, Ewa Lubacz, Michał Olszewski i Andrzej Kuba Sielski.
„Zaproszenie na egzekucję” w Teatrze Kubuś to drugi, po „Sklepach cynamonowych”, spektakl realizowany w ramach sceny dla dorosłych.
grolecki