W sobotę publiczność Teatru im Żeromskiego po raz 240 nagrodzi brawami „Zemstę” w reżyserii Piotra Szczerskiego. Sztuka gości w repertuarze od dziesięciu lat. Teraz jest wznowiona po raz trzeci. – To zupełnie nowa i świeża wersja – zapowiada dyrektor kieleckiego teatru.Paweł Słupski: Jak Pan wytłumaczy fenomen tego spektaklu? W obecnych czasach rzadko zdarza się sztuka grana tak długo.
Piotr Szczerski, dyrektor Teatru im. Żeromskiego: To zasługa dwóch rzeczy. Po pierwsze ciągłego zainteresowania publiczności, która chętnie naszą „Zemstę” ogląda. A po drugie tego, że wznawiając sztukę, za każdym razem mocno zmieniamy obsadę. W ten sposób spektakl jak gdyby odżywa na nowo.
Czy to klucz to tego, aby spektakl mógł być grany przez dziesięć lat?
– Staram się wyłapać to, co w sztuce brzmi nieświeżo. Przecież w ciągu tylu lat zmienił się język teatralny, zmienili się i aktorzy. Część z nich dojrzała na tyle, że musieli teraz zagrać inne postacie. Przy wznowieniach trzeba być bardzo ostrożnym, bo łatwo doprowadzić do tego, że spektakl nam się „rozjedzie”.
W nowej wersji zmienił Pan w zasadzie połowę obsady. Jak młodzi aktorzy powinni interpretować tekst Aleksandra Fredry?
– Mówienie wierszem fredrowskim to prawdziwa sztuka. Nie można wypowiadać tych kwestii po prostu logicznie, tak jak mówimy na co dzień. To ośmiozgłoskowiec, w którym ważna jest każda pauza, każda średniówka i tego typu rzeczy. Aktorzy uczą się tego długo i osiągają pożądany efekt.
Co Pan pamięta z premiery kieleckiej „Zemsty”?
– To zabawne, ale chyba niewiele. Na pewno był stres i nerwy – jak zawsze przed pierwszym spektaklem. Istotna była pomoc mojego ojca, który w krakowskiej szkole pracował właśnie nad wierszem. Udzielił mi i aktorom wielu cennych rad, które owocują do dziś.
Na pewno wielu widzów zastanawia się, jak długo jeszcze „Zemsta” będzie obecna w repertuarze?
– To zupełnie nowy spektakl. Włożyliśmy w niego wiele pracy i zamierzamy go grać tak długo, jak to będzie możliwe.
Będziemy świadkami pobicia rekordu spektaklu „Dziś do ciebie przyjść nie mogę”, który pokazywano ponad 300 razy?
– Na pewno. Cieszę się, że akurat właśnie „Zemstą” spróbujemy pobić ten wynik. Mam nadzieję, że publiczność nam w tym pomoże.
„Zemstę” można zobaczyć w Teatrze im. Żeromskiego w sobotę i niedzielę o godz. 19.00
Rozmawiał Paweł Słupski Gazeta Wyborcza