Teatr Mody na Sienkiewce

23 października 2011 roku o godzinie 17.00 w Cube Cafe odbyła się wystawa prac Joanny Marii Klich. Absolwentki kieleckiej Akademii Sztuk Pięknych. Dołączony do tego happening pt. "Teatr Mody na Sienkiewce" cieszył się niemałym zainteresowaniem przechodniów.Już od godziny 16.30 trwały prace przygotowujące przedstawienie. Po kolei na ulice wychodziły kolorowe materiały, dziwne stroje, rekwizyty i zabawne kapelusze. Ludzie z zaciekawieniem spoglądali w naszą stronę, inni tylko ironicznie patrzyli, zaleźliśmy nawet dwóch śmiałków, którzy sami chcieli pozować nam do zdjęć. Pytali czy będą w gazecie, odpowiedziałam, że nie, ale koniecznie trzeba umieścić tutaj to zdjęcie.

Nasze miasto lubi spokój, ale także przeciwne temu słowu zachowania. Ludzie na ulicach mają swoją przestrzeń, nie trzeba rozpychać się łokciami. Dlatego właśnie, takie osoby jak Asia mogą praktykować swoje dziwne, ale bardzo interesujące zachowania. Na twarzach tych, którzy przechodzili można było zobaczyć uśmiech na widok całej wystawy, wiszących na cieniutkiej nitce srebrnych wieszakach, przymocowanych do parawanu kostiumów i wielobarwnych kapeluszy, które zostały doskonale wkomponowane w całość.

Odrobina ciekawości stopniowo nabierała rozpędu, aż w końcu przemieniła się we wspaniałe widowisko, a co najważniejsze niezapomnianą zabawę. Panie i Panowie przymierzali kapelusze, a potem mogli poczuć się jak prawdziwi modele i modelki pozując dla fotografów.

Po zakończeniu happeningu , wszyscy przenieśli się do kawiarni, gdzie mogli porozmawiać z artystką i wypić przepyszną kawę i posłuchać poetyckich utworów wykonywanych na żywo. Słońce zdążyło się już schować za kamieniczkami na Sienkiewicza i nikt nie zauważył nawet kiedy na zewnątrz zrobiło się ciemno, a świecący zegar (oczywiście pięknie przystrojony) ozdabiał kielecką ulice.

Gabriela Zapała