Muzealne kolory duszy

Kolory duszy zaklęte w rewiry historii, porwane nurtem szalonego życia – tak pokrótce można ująć charakter obrazów, które mieliśmy okazję oglądać w maju i czerwcu w Kieleckim Muzeum Narodowym – bohaterem wystawy „Harmonia wodnika” był Witold Januszewski, artysta, działający poza granicami kraju głównie w Hiszpanii i Francji.Witold Januszewski oprócz malarstwa i rysunku zajmował się też grafiką prasową i ilustracją, pracował nad wystrojem kościołów, m.in. kościoła polskiego Notre-Dame-de-Waziers na północy Francji, oraz Matki Boskiej Dębowej (Notre-Dame-des-Chênes) w Ermont w regionie paryskim.

Dzieła Januszewskiego, które powstały na obczyźnie, są jednak głęboko zakorzenione w polskiej tradycji artystycznej. Mistrz czerpał inspiracje z tradycji polskiego drzeworytu ludowego oraz stylistyki Władysława Skoczylasa i Zofii Stryjeńskiej. W jego twórczości odnajdujemy impresyjne natchnienia, secesyjną linię oraz przedmioty figuratywne – to wszystko tworzy jego niebanalny styl.

Wystawa mogła zaistnieć dzięki przychylności francuskiego stowarzyszenie Lez’arts Interventions oraz pani komisarz Ewy Bobrowskiej, która podarowała dwa obrazy Januszewskiego do zbiorów muzealnych.

Komisarz wystawy jest doktorem historii sztuki, psychologiem, odpowiedzialna za projekty badawcze w Terra Foundation for American Art Europe, byłą kierowniczką Kolekcji Artystycznych Biblioteki Polskiej w Paryżu i korespondentką zagraniczną polskich czasopism artystycznych. Specjalizuje się w sztuce XIX i XX wieku.

Na wernisażu pośród przeróżnych gości, była obecna również córka artysty Aldona, która podzieliła się wspomnieniami o ojcu. Barwne płótna sal muzealnych oraz niezwykłe rysunki publiczność oglądała z zachwytem, upajając się przy tym muzyką kieleckiego akordeonisty. Wprowadził on atmosferę paryskiego Montmartu, na dziedzińcu zaś odbywał się plener malarski.
Obrazy Januszewskiego urzekają swym wdziękiem i nastrojem. Dajmy się porwać tej chwili magii, by udać się w podróż i odkryć harmonię wodnika…, jeśli takowa istnieje.

AK