Lada dzień ma stanąć wyciąg narciarski w Kałkowie – zostanie przeniesiony za darmo z Sudetów. Stanie na górze, w sąsiedztwie eremów rekolekcyjnych, na prywatnym polu nad zalewem ”Wióry”.– Demontaż jest już wykonany, transportujemy elementy do Kałkowa. Liczymy, że zakończymy montaż i uruchomimy wyciąg jeszcze w grudniu. Martwi nas trochę długotrwała choroba księdza prałata Czesława Wali, kustosza sanktuarium w Kałkowie. Bez jego organizacyjnego wsparcia będzie znacznie trudniej zrealizować to zamierzenie. Mamy zgodę właściciela pola sąsiadującego z eremami na montaż konstrukcji. Jest to wyciąg o długości około 200 metrów – informuje Bogusław Zaczyk, zaprzyjaźniony z Kałkowem działacz społeczny z Chorzowa.
– Będzie służył narciarzom za symboliczną odpłatnością, kilka razy mniejszą, niż na prywatnych wyciągach. Ot, by się zwróciły koszty energii elektrycznej i obsługi. Sąsiadująca z wyciągiem stołówka eremów rekolekcyjnych, prowadzona przez siostry zakonne, będzie serwowała zmarzniętym narciarzom gorącą herbatę i posiłki – planuje ksiądz prałat Czesław Wala, kustosz sanktuarium przebywający na leczeniu w Klinice Akademii Medycznej w Krakowie.
Echo Dnia