– Boję się, że po tych referatach nasi goście będą się bali wyjechać rowerem na miasto – tak Artur Sobolewski, dyrektor wydziału projektów strukturalnych i strategii miasta kieleckiego ratusza, skomentował uwagi na temat bezpieczeństwa rowerzystów na ulicach Kielc.Międzynarodowa konferencja poświęcona promocji jazdy na rowerach po raz pierwszy odbywa się w Kielcach, jako jednym z dziewięciu miast UE uczestniczących w programie Urbike. Wczoraj pierwsze referaty wygłosili goście niemający do powiedzenia zbyt wiele dobrego na temat Kielc.
– Do jedynej w mieście sygnalizacji świetlnej przystosowanej dla rowerzystów przy ul. Tarnowskiej nie prowadzi żadna ścieżka rowerowa ani nawet wygodny dojazd. A wystarczyłoby zaadaptować prawie nieużywany przez pieszych chodnik i mielibyśmy dwa kilometry nowej ścieżki – mówił Jarosław Wojciechowski, prezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Kolarstwa Górskiego MTB Cross. Jak przystało na uczestnika konferencji, przyjechał rowerem, w kolarskim stroju. Wyliczał większość absurdów i utrudnień, na jakie narażeni są kieleccy cykliści: m.in. brak przejazdów pod mostami, których otwarcie cztery miesiące temu obiecało miasto, brak namalowanych ścieżek na szerokich ulicach. – To paradoks, że w mieście uczestniczącym w programie Urbike wprowadza się nowe zakazy, ale żadnych ułatwień dla rowerzystów – stwierdził.
Jeszcze gorsze wrażenie wywarła prelekcja Ryszarda Kubusa, urzędnika z magistratu, który do pracy przy ul. Szymanowskiego od lat dojeżdża rowerem. – Ścieżki w tym rejonie nie ma, już dwa razy potrącił mnie samochód – mówił. – Pewnie już nie doczekam wielkich inwestycji, ale najbardziej brakuje mi drobnych rzeczy, które szybko i niewielkim kosztem można zrobić – dodał.
Gwoździem do trumny była statystyka przedstawiona przez naczelnika miejskiej drogówki Andrzeja Chrzanowskiego. Wyliczył, że na 470 tegorocznych wypadków drogowych w Kielcach 44 były z udziałem rowerzystów. Jeden z nich zginął. Co roku liczba tych wypadków nieznacznie wzrasta.
– Wiem, że do tej pory zrobiliśmy mało. Ale jesteśmy jednym z niewielu miast w Polsce, które udostępniły autobusy do przewożenia rowerów – stwierdził Grzegorz Słoń, prezes kieleckiego MPK, i pokazał naklejkę informacyjną, która znajdzie się w każdym kieleckim autobusie. Zrobiono ją po artykułach „Gazety” na ten temat.
Pozytywne były tylko plany miasta na przyszłość, m.in. opracowany przez krakowska firmę Ekkom program uspokojenia ruchu w centrum Kielc czy projekty Miejskiego Zarządu Dróg.
– Mam nadzieję, że po tych prelekcjach nasi goście będą mieli odwagę wziąć udział w zaplanowanej przejażdżce rowerami przez miasto – powiedział Sobolewski. – Postaramy się przekonać, że nie jest tak źle – dodał.
W konferencji uczestniczą przedstawiciele Urbike z Florencji (Włochy), Sewilli (Hiszpania), Frederiksbergu (Dania), Drezna (Niemcy), Budapesztu (Węgry), Xanthis (Grecja), Mesa Yitonia (Cypr), Tallin (Estonia) oraz goście z Gdańska i Krakowa.
Ziemowit Nowak Gazeta Wyborcza