Już niedługo Ponidzie nie będzie kojarzyć się tylko z ciuchcią i unikalną przyrodą. Koło Solca Zdroju ma bowiem powstać pierwszy w tym rejonie stok narciarski. Zjeżdżać będzie można również z Miejskiej Góry koło Bodzentyna. Narciarstwo alpejskie na Ponidziu? Wójt Solca Zdroju Andrzej Pałys uważa, że warunki dla narciarzy nie będą wiele gorsze niż w Górach Świętokrzyskich.– Pod Solcem mamy kilka wzniesień, które można by zagospodarować – podkreśla. Ma już konkretną lokalizację – jedno ze wzgórz Wyniesienia Wójczańsko-Pińczowskiego we wsi Kików. – Różnica poziomów 90 metrów, a długość trasy miałaby 800 metrów – wylicza. Dla porównania kielecki Telegraf ma także około 90 metrów różnicy poziomów i 500 metrów trasy.
– Jestem już po rozmowie z gospodarzami tamtych terenów, którzy chętnie weszliby w ten interes – mówi Pałys. Gmina zaoferowała, że przygotuje całą infrastrukturę pod przyszły wyciąg. – Doprowadzimy drogę, zrobimy parking i zaplecze dla narciarzy – zapewnia. W ubiegłym tygodniu przyglądał się wyciągowi na kieleckim Telegrafie, rozmawiał też z dzierżawcami stoku. To właśnie im zaproponował prowadzenie wyciągu w swojej gminie.
– To bardzo interesująca propozycja. W przyszłym tygodniu wybieramy się do Solca, aby obejrzeć teren – zapowiada Paweł Kozłowski ze spółki Telegraf. Jego zdaniem, wyciąg w Solcu przyciągnąłby mieszkańców południa województwa. – To byłaby doskonała propozycja dla mieszkańców okolic Buska, Kazimierzy i Pińczowa – twierdzi.
Na Miejskiej Górze koło Bodzentyna prace przy urządzaniu stoku rozpoczęły się jeszcze w ubiegłym roku. Prywatni przedsiębiorcy zniwelowali teren, a na szczycie wykonali nasyp. – Mamy nadzieję, że wyciąg będzie gotowy na najbliższą zimę – przypuszcza Mariusz Kozera, zastępca burmistrza Bodzentyna.
Piotr Burda Gazeta Wyborcza