Legia, Amica, Groclin i Wisła Kraków straszą PZPN sądem. Związek grozi, że wykluczy buntowników z rozgrywek. Powodem konfliktu jest artykuł 14. statutu PZPN mówiący o tym, że związek jest wyłącznym właścicielem praw marketingowych i audiowizualnych do rozgrywek ekstraklasy.Prawnicy reprezentujący cztery najbogatsze kluby (grupa G-4) uważają, że stoi on w sprzeczności z polskim prawodawstwem oraz statutem FIFA.
Przepisy światowej federacji mówią wyraźnie, że właścicielem wszystkich praw wynikających z rozgrywek są związki i ich członkowie, a więc także kluby. Nie może być przecież tak, że PZPN będzie zarządzał banerami reklamowymi na stadionie np. Wisły Kraków bez jej zgody mówi mecenas Jacek Masiota, reprezentujący grupę G-4. Jeżeli PZPN nie zmieni swojego stanowiska, to oddamy sprawę do sądu zapewnia Masiota.
Co na to władze piłkarskiej centrali? Prawo jest po naszej stronie twierdzi prezes PZPN Michał Listkiewicz. Jeżeli kluby z grupy G-4 mimo to zdecydują się skierować sprawę do sądu, to zgodnie ze statutem FIFA, zostaną automatycznie pozbawione członkostwa w PZPN i wykluczone z prowadzonych przez nas rozgrywek ostrzega.