Wyciąg narciarski na górze Rzepce z możliwością wciągania latem rowerzystów i rolkonarciarzy chce uruchomić burmistrz Chęcin. Problem w tym, czy taka inwestycja nie zagrozi przyrodzie. Wyciąg o długości 500 metrów miałby powstać na północnym stoku góry Rzepki. Burmistrz Chęcin Witold Pobocha ma już wstępne plany.Trasa zjazdowa ma zaczynać się tuż pod szczytem, schodzić dwoma zakrętami w dół i kończyć w okolicach cmentarza przy ul. Małogoskiej. Latem wyciąg ma służyć miłośnikom zjeżdżania z góry na rowerze (downhill) oraz narciarzom na rolkach. Burmistrz twierdzi, że znalazł już chętnego inwestora.
– Jestem przekonany, że taka inwestycja nie będzie niczego zasłaniać, nie popsuje krajobrazu, a będzie wspaniałą atrakcją turystyczną. Być może uda się namówić kogoś na budowę u podnóża góry pensjonatu z bazą gastronomiczną – mówi burmistrz Pobocha.
Wczoraj rozmawiał o swoich planach z wojewódzkim konserwatorem przyrody Jarosławem Pajdakiem. Ten podchodzi ostrożnie do przedsięwzięcia. – Jeżeli ktoś znajdzie rozwiązanie, aby taki wyciąg znajdował się poza granicami rezerwatu, jest to prawnie dopuszczalne – mówi. Zastrzega jednak, że droga nie będzie łatwa. – Musimy się upewnić, że na trasie narciarskiej nie ma chronionej roślinności. Po drugie, inwestor będzie musiał zrobić studium oddziaływania takiej inwestycji na środowisko. Jedno jest pewne, w samym rezerwacie niczego budować nie można – dodaje.
Jeśli uda się uzyskać wymagane zgody, wyciąg byłby gotowy w 2005 roku.
Ziemowit Nowak Gazeta Wyborcza Zdjęcie: Jerzy Bednarski