Kryta pływalnia, sztuczne lodowisko, strzelnica i trzy hale sportowe powstaną na terenach Politechniki Świętokrzyskiej. Takie są pierwsze ustalenia władz miasta i kieleckich uczelni, które chcą wspólnie stworzyć Akademickie Centrum Sportowe.Te pierwsze ustalenia są skutkiem spotkania władz miasta z rektorami dwóch państwowych uczelni wyższych. Jego inicjatorem był Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.
– Już dawno zapowiadałem budowę pływalni o wymiarach olimpijskich i sztucznego lodowiska. Nie od dziś wiadomo również, że kieleckie uczelnie nie dysponują wystarczającą bazą sportową i prędzej czy później będą musiały ten fakt zmienić. Pomyślałem więc sobie, że idealnym rozwiązaniem było połączenie tych przedsięwzięć w budowę jednego, wielkiego kompleksu sportowego – opowiada Wojciech Lubawski. – W jego skład miałyby wejść dodatkowo trzy hale sportowe i strzelnica. Szacunkowy koszt inwestycji, której realizacją zajmie się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, to 80 milionów złotych. – Myślę, że cały 2007 rok zajmie przygotowanie dokumentacji technicznej, a wiosną kolejnego roku rozpoczną się prace budowlane, które powinny zakończyć się w 2009 roku – szacuje prezydent Lubawski.
Lokalizacja Centrum
Jeszcze większym optymistą jest Grzegorz Banaś, wojewoda świętokrzyski, który nie wyklucza, że robotnicy mogą wkroczyć na plac budowy już w przyszłym roku. Jest też pewien, że całkiem realne jest zdobycie pieniędzy potrzebnych do realizacji tego przedsięwzięcia. – Jeśli prezydent wywiąże się z obietnicy sfinansowania 50 procent kosztów całej inwestycji, to wkład uczelni sfinansuje skarb państwa, a resztę zdobędziemy z funduszy unijnych – wyjaśnia Grzegorz Banaś.
Inicjatywa prezydenta Lubawskiego bardzo spodobała się również władzom Akademii i Politechniki. – To świetny pomysł i należy zrobić wszystko, by udało się go zrealizować – twierdzi Wiesław Trąmpczyński, rektor Politechniki Świętokrzyskiej. W podobnym tonie wypowiada się Ryszard Biskup, rzecznik prasowy Akademii Świętokrzyskiej. – Nasza uczelnia nie dysponuje obecnie praktycznie żadnymi obiektami sportowymi i musi je dzierżawić. Stworzenie akademickiego kompleksu sportowego z prawdziwego zdarzenia rozwiązałoby ten problem – podkreśla.
Miłosz SKIBA Echo Dnia