Wysoka na ponad sześć metrów szopka bożonarodzeniowa stanęła w poniedziałek w klasztorze na Świętym Krzyżu. Ten wyjątkowy prezent od dyrekcji i pracowników Kieleckiego Centrum Kultury ma dodać blasku świątyni. Wysokie, rozłożyste drzewo z konarami układającymi się w kontury Polski jest głównym elementem szopki.Drzewo swoimi korzeniami symbolicznie sięga do relikwii przechowywanych na Świętym Krzyżu. Na konarach jest napis: „Polsko, pamiętaj o swych korzeniach” i zaznaczone symbolicznie miasta, m.in. Częstochowa, Gdańsk, Licheń, Kielce.
Pod drzewem urządzono stajenkę betlejemską z figurami w ozdobnych szatach i z gromadką zwierząt. Zbudowanie szopki obok klasztoru to pomysł dyrekcji i pracowników KCK. – Chcieliśmy sprawić radość zakonnikom i wiernym. Klasztor na Świętym Krzyżu jest miejscem magicznym, ale jakby trochę zapomnianym – mówi Magdalena Kusztal, dyrektor KCK. – Przed świętami większość kościołów w miastach ma pięknie ozdobione szopki bożonarodzeniowe, tymczasem w klasztorze jest tak skromnie. Postanowiliśmy to zmienić – dodaje.
Nad przygotowaniem szopki pracowało od początku listopada kilkanaście osób – stolarze, ślusarze, plastycy – większość z ekipy technicznej KCK. Nikogo nie trzeba było zachęcać. Wszystko udało się zrobić własnym sumptem – znalazły się materiały na stroje, manekiny dał Teatr im. Stefana Żeromskiego, wypchane zwierzęta Muzeum Przyrodniczo-Leśne ze Świętego Krzyża, a samochód do przewozu kilkumetrowych dekoracji załatwiło Seminarium Duchowne.
Wczoraj ekipa rozpoczęła montaż szopki. Nie było to takie proste. Kilka godzin trwało ustawianie prawie siedmiometrowego rusztowania, na którym rozwieszono niebieskie sukno o ogromnej powierzchni. – Czeka nas jeszcze sporo pracy, ale cieszymy się, bo w ten sposób możemy coś ofiarować klasztorowi. Jutro zamontujemy oświetlenie i dopracujemy szczegóły. W czwartek wszystko powinno wyglądać idealnie – zapowiada plastyk Iwona Jamka, nadzorująca prace.
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza