Wicewojewoda Joanna Grzela dała sygnał lizakiem i lokomotywa ruszyła. Najpierw powoli, potem też niewiele szybciej, a po kilkuset metrach zaczęła się ślizgać i nie była w stanie pociągnąć dwóch wagonów pod górkę. Niektórzy żartowali, że ciężar pasażerów zbyt wysoki.Nie były to bynajmniej grubasy zajadające tłuste kiełbasy, ale prócz wicewojewody m.in. dwaj członkowie Zarządu Województwa, wicestarosta, prezydent Starachowic, kilkunastu radnych, a także delegacja z Iłży, do której ma dotrzeć w przyszłości kolejka.
– Za wysoka trawa, osiadł olej i mieliśmy efekt smarowania szyn – objaśniał fachowo Paweł Szwed, prezes Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych. Ciężar ViP-ów też jednak miał wpływ, ponieważ po opuszczeniu wagonów przez większość z nich lokomotywa ruszyła z miejsca. A za nią wagony, do których zaraz VIP-y powskakiwali. Dalszą drogę do Lipia i z powrotem do Starachowic przejechali już bez problemów i w ten sposób Starachowicka Kolej Wąskotorowa oficjalnie zainaugurowała działalność.
Na wycieczki zaprasza w soboty i niedziele. Pierwszy odjazdy ze stacji Starachowice Wschodnie Wąskotorowe o godz. 10, następne o 11.30, 13, 14.30, 16 i 17.30.
Więcej informacji o kolejce na stronie Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych
jak Gazeta Wyborcza