Sześcioro jeźdźców wyruszyło w środę z Kaczyna na rajd promujący świętokrzyski szlak konny. W ciągu dwóch tygodni pokonają ponad 300 kilometrów. Górskie konne szlaki istnieją już w Beskidach, Bieszczadach, Sudetach i na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. W Górach Świętokrzyskich taki szlak powstanie w tym roku. Oznakowany zostanie latem, a oficjalnie otwarty jesienią. – Już został wytyczony.Teraz przejedziemy trasę, żeby sprawdzić, czy wszystko gra – mówił wczoraj przed wyruszeniem w drogę Marek Piotr Krzemień, przewodniczący komisji górskiej turystyki jeździeckiej Zarządu Głównego PTTK. Wraz z nim na rajd wyruszyło pięcioro jeźdźców: Sylwia Kuchniak, Ewa Nowak, Kazimierz Kocjan, Jan Tobiasz i Piotr Tombarkiewicz.
Powrócą do Kaczyna 3 maja. Pokonają ponad 300 km, na nocleg i popas dla koni zatrzymywać się będą w gospodarstwach agroturystycznych i ośrodkach jazdy konnej. Wjadą m.in. na Święty Krzyż, ale zmuszeni będą ominąć Łysicę, ponieważ na poprowadzenie szlaku przez najwyższy szczyt Łysogór nie zgadza się dyrekcja Świętokrzyskiego Parku Narodowego. – Będziemy jeszcze zabiegać, aby można było wjeżdżać na Łysicę. W końcu to ma być szlak górski – mówi Paweł Wysocki, prezes działającego przy PTTK Świętokrzyskiego Klubu Górskiej Turystyki Jeździeckiej im. Majora Hubala. W prowadzonym przez niego i żonę Agnieszkę gospodarstwie agroturystycznym w Kaczynie działa jedyny w regionie ośrodek górskiej turystyki konnej afiliowany przez PTTK. 28 maja rozpocznie się tam kurs na przodownika górskiej turystyki jeździeckiej.
Gdzie na nocleg i popas
Świętokrzyski górski szlak konny będzie wiódł przez następujące miejscowości, w których jeźdźcy i konie będą mogli zatrzymać się na noc: Kaczyn – Drugnia – Widełki – Trzcianka – Wiącka Kapkazy – Suchedniów – Brzeście – Odrowążek – Oblęgorek – Korzecko – Sobków – Grabowiec – Kaczyn.
jak Gazeta Wyborcza