Bezludna wyspa na rejowskim zalewie w Skarżysku-Kamiennej stała się kością niezgody między władzami miasta a miejscowymi ekologami. Miasto chce, aby przy akwenie powstały hotele, ścieżki rowerowe i wszystko, co przyciągnie turystów.Wyspa licząca zaledwie 500 metrów kwadratowych na zalewie rejowskim stała się powodem walki między władzami miasta a miejscowymi ekologami. Wyspa jest ptasim rajem… ludzie trafiają niezwykle rzadko.
Władze miasta są zaskoczone całą sytuacją i dziwią się z zastrzeżeń do projektu zagospodarowania Rejowa. Wyspa w całym projekcie zalewu jest niewielkim punktem na mapie, dlatego nikt nie przypuszczał, że stanie się dużym problemem. Dużym, bo kosztownym. Prezydent Skarżyska już widział w kasie miasta ponad 12 mln zł, z Unii Europejskiej na realizację projektu.
Zdaniem ekologów miasto cywilizując wyspę złamie dyrektywy unijne: ptasią i siedliskową. W ten sposób raj dla ptaków, stał się wyspą niezgody dla ludzi.