Książki nie ocenia się po okładce. Bonda tak. On to zniesie. Dobry tytuł i piosenka promująca film potrafią zdefiniować nie tylko sukces komercyjny, ale i klimat całego odcinka. Premiera „Writing’s on the wall” Sama Smitha to dobry moment, żeby przypomnieć sobie poprzednie serenady otwierające. Było ich aż 23, lecz tylko część zdobyła licencję na powtórne odsłuchanie. Oto 10 Bond-piosenek, którym się to udało.