Kategoria: Turystyka

To najstarsza tak kompletnie zachowana zagroda w regionie - jej budowę przed 200 laty rozpoczął Jan Czernikiewicz, zamożny gospodarz z Bodzentyna, właściciel 34 mórg gruntu. Potem zagrodę rozbudowywali: jego syn Wincenty, wnuk Jan oraz prawnuk Władysław.

Poziemna trasa, który połączyła trzy jaskinie na kieleckiej Kadzielni, może być dłuższa - nowy korytarz biegnie od Prochowni w stronę ulicy Gagarina.

Centrum Turystyki, Hotelarstwa i Sportu WSEiP im prof Lipińskiego we współpracy z Wydziałem Ekonomii WSEiP, organizuje konkurs dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych pod hasłem "Turystyka Twoją szansą na przyszłość".

Nowoczesną, interaktywną stronę internetową z rowerowymi szlakami turystycznymi w regionie przygotował urząd marszałkowski - trasę można zaplanować na monitorze, a już niedługo wrzucić do telefonu komórkowego lub palmtopa i zabrać na wycieczkę.

Ta stara wieś otoczona malowniczymi pagórkami dała początek i nazwę Chęcinom - gdy na jej gruntach wzniesiony został słynny zamek, a u jego stóp powstało miasto, stała się Starochęcinami. Już pod koniec XIII wieku zbudowany został w tej wsi drewniany kościół. Pierwotnie była to świątynia parafialna, ale ok. 1500 roku stała się filią parafii miejskiej.

W najbliższą niedzielę, 20 stycznia 2008 roku, dokładnie w południe grupa śmiałków zdobędzie najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich - Łysicę. - To będzie swoisty hołd złożony sir Edmundowi Hillaremu, pierwszemu zdobywcy Mount Everestu - wyjaśnia Krzysztof Krogulec, pomysłodawca akcji z Wydziału Kultury, Turystyki i Promocji kieleckiego ratusza.

To stara wieś pod Opatowem - nazywana też była "Niekisiałką", "Niksiałką", a w dawnych dokumentach pisano ją "Nuekyszyałka" - z barokowym dworkiem. Istniała już w XIII wieku. Jak bowiem podaje ksiądz Jan Wiśniewski w monografii "Dekanat sandomierski" (Radom 1915), w 1212 roku pochodzący z pobliskiego Karwowa biskup Wincenty Kadłubek podarował Nikisiałkę wraz ze swoją rodzinną wioską cystersom z Koprzywnicy.

"Pawłowice w wiekach średnich należały do osad wojskowych nad Mierzawą, z czasów Konrada Mazowieckiego i jako takie w posiadłości Jastrzębców stanowiły ogniwo" - czytamy w "Monografii historycznej i gospodarczej powiatu jędrzejowskiego" Seweryna Borkiewicza i Zygmunta Linowskiego.

Był sobie szejk, który miał wielkie marzenia - jego królestwo na wybrzeżu Zatoki Perskiej było senną, spieczoną przez słońce wioską, zamieszkaną przez poławiaczy pereł, rybaków i kupców, którzy cumowali swoje rozklekotane stateczki i łodzie w wąskim strumieniu wijącym się przez miasteczko. Lecz tam, gdzie inni widzieli tylko strumień ze słonawą wodą, ów szejk, Raszid ibn Sa'id al-Maktum, dostrzegał drogę prowadzącą w świat.

Mongolska jurta stanie dziś na Placu Artystów w Kielcach - otoczą ją samochody terenowe, którymi podróżowali uczestnicy ekspedycji pod nazwą Road Show z "Benedyktem Polakiem".