W Kielcach kielczanie zaczęli kręcić ambitny, pełnometrażowy film. Zaangażowali Jana Peszka, który we wtorek wystąpił na planie w Świętokrzyskim Centrum Onkologii. Trzej przyjaciele z kieleckiego Bocianka to trzon ekipy filmowej, która od kilku dni pracuje w Kielcach nad pełnometrażowym filmem fabularnym.
Dzięki muzyce (którą także obowiązkowo trzeba i chce się mieć, jeszcze zanim człowiek zdąży wyjść z kina) nie mamy czasu siedzieć i się zastanawiać, co nam się nie podoba, porównywać, oceniać, krytykować, wyszukiwać niedociągnięcia czy słabe strony, takie jak niektóre przesłodzone do granic możliwości ujęcia.
Film opiewa przygodę zdobywania wiedzy w sprzyjających warunkach. Dzieła Philiberta zawsze są wynikiem współpracy z ich bohaterami, których reżyser darzy szacunkiem. Jego dojrzałość jako filmowca zawiodła nas do źródła spostrzeżeń reżysera: dziecięcej ciekawości.
Wczorajszego wieczoru wraz z koleżanką wybrałam się do kina na melodramat pt. "Dirty Dancing 2". Akcja filmu rozgrywa się na Hawanie, jesienią 1958 r. Blond prymuska, 18-letnia Katey Miller, przeprowadza się z rodziną na Kubę, gdzie ojciec otrzymuje intratną posadę. W ekskluzywnym hotelu Oceana, w którym mieszka, poznaje przypadkiem młodego kelnera - Kubańczyka Javiera, który okazuje się być rewelacyjnym tancerzem.
Dwa dni temu wraz z dziwczyną wybrałem się do kina Kinoplex na film "Świt żywych trupów". Fabuła filmu nie jest zbyt rozwinięta. Na ulicach małego, sielankowego dotąd miasteczka szaleją hordy krwiożerczych zombi. Grupka ludzi, którym udało się ujść cało, znajduje schronienie w lokalnym centrum handlowym.
W dzieciństwie Evan Treborn był świadkiem wielu dramatycznych wydarzeń. Jeden z jego psychoterapeutów zaproponował mu wówczas prowadzenie dziennika, w którym chłopak miał ze szczegółami zapisywać co wydarzyło się w ciągu danego dnia. W czasie studiów Evan zaczyna czytać swoje zapiski i w niewytłumaczalny sposób przenosi się w czasie do wydarzeń, o które wyparł ze swojej pamięci.
Po raz drugi będziemy gościć w Kielcach filmy nagrodzone podczas wrocławskiego festiwalu filmowego, odbywającego się już od 2000 roku. Grzegorz Kondek i Martyna Pieniążek z Zrzeszenia Studentów Polskich we Wrocławiu zapewniają, że obejrzymy najciekawsze fabuły, dokumenty i animacje młodych twórców nieprofesjonalnych.
Romantica zniknie wkrótce z rynku, a w Moskwie - wbrew zapowiedziom - nie będzie ambitnych filmów. Kino nastawi się głównie na premiery i masowego widza. Oba kieleckie kina to własność Instytucji Filmowej Apollo Film, która należy do małopolskiego samorządu. Spółka zarządza obecnie 26 kinami w czterech województwach.