Wydany w kwietniu album Kuby Badacha „Obecny Tribute to Andrzej Zaucha” to propozycja interpretacyjna piosenek gwiazdy polskiej estrady lat 80-tych.Płyta zaskakująca i niepowtarzalna. Współpraca Kuby Badacha z Jackiem Piskorzem zaoowocowała w aranżacje rzucające nowe światło na hity spod znaku „Byłaś serca biciem”, „Wymyśliłem Ciebie” czy „C’est la vie”. Brzmienie albumu uświetnili znani polscy muzycy m.in. Henryk Miśkiewicz, Robet Luty czy Robert Majewski.
Urzekający funkowym rytmem „Leniwy diabeł”, w którym Kuba Badach daje popis umiejętności wokalnych, silnie ujazzowiony i ożywiony rytmicznie „Dzień dobry Mr Blues”, liryczne „Jak na lotni” i równie subtelne „Bądź moim natchnieniem”, które odarte z przewrotnej, klamrowej części tekstu:
smaż gotuj, zmywaj, pierz,
a przytul czasem też,
artystom takich muz
potrzeba i już
zyskuje zupełnie nową jakość – staje się pewnego rodzaju modlitwą błagalną muzyka, pokorną i ciepłą. Utrzymana w smooth-jazzowym klimacie „Bezsenność we dwoje” idealna na bezsenne noce. Wszystko składa się na dużą dawkę dobrej rozrywki, która porywa, rozrywa, ale także wzrusza i pozwala na chwilę spojrzenia „z przymrużeniem oka” na sprawy wszelakie.
Sam Zaucha twierdził: „Trzeba robić to, co się lubi i wtedy robi się to dobrze”. Badach z pewnością lubi to co robi. Toteż płyta jest godna polecenia.
Sylwia Gawłowska