Postaci Damona Albarna nie trzeba chyba nikomu przedstawiać – wokalista i założyciel grupy Blur a także współtwórca projektu Gorillaz. Tym razem w zupełnie nowej odsłonie sięga po twórczość wprost z Czarnego Lądu. W lipcu 2000 roku Albarn na zaproszenie organizacji dobroczynnej Oxfam wyrusza do Afryki.Tam w ramach prowadzonego przez Oxfarm programu „Na linii” ma odkrywać i poznawać życie ludzi z państw położonych wzdłuż południka zero (Mali, Togo, Ghany, Burkina Faso i Algierii). Celem programu było propagowanie wśród miejscowej ludności różnego rodzaju projektów z wykorzystaniem mediów, muzyki, sztuki i edukacji.
W trakcie podróży Damon spotkał się z tradycyjnymi muzykami z Mali a ich poznanie i wymiana muzycznych doświadczeń stworzyły grunt pod przyszłą, jakże owocną współpracę. W Bamako – stolicy Mali – i okolicznych wioskach Damon dawał koncerty, grywał jam sessions, występował na ulicy i w miejscowych barach. Rozmawiał i dzielił się wrażeniami praktycznie z każdym muzykiem którego napotkał, począwszy od amatorów a skończywszy na takich muzykach jak Afel Bocoum, Ali Farka Toure (zdobywca nagrody Grammy), Toumani Diabate, Lobi Traore, Kasse Mady Diabate czy Ko Kan Ko Sate Doumbia (jedyna kobieta z Mali grająca na ngoni – 3 strunowej lutni).
„Jednym z moich ulubionych wspomnień jest zespół Les Escrocs, występujący na imprezie w domu Toumani – mówi Damon – bas i perkusja grające malijskie funky-reggae, z muzykami ubranymi w spódniczki z trawy i muszli, grającymi przeboje Jamesa Browna w wersji reggae”.
Z wyprawy Damon przywiózł 40 godzin nagrań niepowtarzalnej w swoim klimacie malijskiej muzyki, by w zaciszu londyńskiego studia dokonać remiksu nagranego materiału, niektóre utwory pozostawiając jednak niezmienione. Taśmy z muzyką wróciły z powrotem do Mali, by tamtejsi muzycy mogli również dokonać swojego wkładu w nagranie płyty, dograć brakujące wokale i instrumenty.
O swoim projekcie Albarn mówi:
„Moim pomysłem jest wypracować dialog pomiędzy swoją muzyką a inną muzyką, którą kocham. Jestem już znudzony powściągliwością muzyki zachodniej. Chcę wszystkich przestawić na muzykę z Mali”.
Efekt współpracy Albarna i muzyków z Mali to wspaniała, tętniąca afrykańskim pulsem muzyka w której nie brak odniesień do współczesnych nam i dobrze znanych brzmień house, rocka, reggae, ragga i elektroniki. Warto dodać, że dochód ze sprzedaży płyty muzycy postanowili w całości przekazać na działalność Oxfamu.