W połowie lipca amerykańska grupa Linkin Park wystąpiła w hollywoodzkim klubie na wspólnym koncercie z raperem Jay-Z. Występ nagrywała telewizja MTV. W klubie „Roxy” Linkin Park i Jay-Z wzajemnie wykonywali utwory ze swojego repertuaru. Na pierwszego singla wybrano „Numb/Encore”. Ten utwór (aż w pięciu wersjach) znajdzie się na winylowym maksi-singlu.Przy występie pracowali dobrzy znajomi muzyków z Linkin Park. Producentem był Matt Caltabiano (nagroda MTV za „In The End” w kategorii najlepszy rockowy teledysk w 2002 roku), a wyreżyserował go Kimo Proudfoot (odpowiadał za koncertowy materiał „Live In Texas”).
Sądząc po komentarzasz jakie slyszalem i czytalem na internetowych forach duża liczba słuchaczy źle oceniła współprace zespołu Linkin Park z raperem Jay-z. Dla mnie tez to bylo dziwne, że artyści reprezentujący różne rodzaje muzyki postanowili nagrać krążek. Musze jednak powiedzieć, że po przesłuchaniu paru kawałków z tej płyty pozytywnie się zdziwiłem. Powstała wybuchowa mieszanka która mi się bardzo spodobała.
Na początku uzmysłowiłem sobie, że drugi studyjny album grupy nie wnosił zbyt wiele nowego w porównaniu z pierwszym i pomyślałem sobie że znowu będę słuchał tego samego…
Na szczęście się myliłem i krążek jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Jay-z urozmaicił nieco utwory i słucha się tego przyjemnie. Jeżeli o mnie chodzi to płyta jest wporządku, polecam ją szczególnie osobom które szukają jakiegoś nowego brzmienia.