Wreszcie mogę dorwać się do komputera i napisać coś o sobotniej IN 2 CITY JUNGLE, która mówiąc szerze mimo kilku „ułomności” wysadziła mnie z butów. Muszę się przyłączyć do ogólnych gratulacji i powtórzyć że robicie kawałek dobrej roboty!! Naprawdę naprawdę zostałem wepchnięty w jakąś dżunglę.Wchodzę do Cockneya o godzinie 20:30 – patrzę i nic nie widzę. Tylko czarną folię obwieszoną „misiami” i ultrafiolet. Momentalnie poczułem się jak w jakieś uderowej miejscówce rodem z Londynu. Przekraczam foliową barierę, a tam już na ścianie wizuale (które wogóle zakręciły mną totalnie). Światełka migające dodały uroku imprezce. Ta siatka maskująca moga być trochę gęstsza bo wyglądała trochę jak z remizy ale nie ma się co czepiać bo dodała klimatu mimo wszystko, zwłaszcza w połączeniu z tymi bananami.
Przechodzę do drugiej sali i znów widzę bananki i… ogórki (??) oraz jeszcze jeden plus… o ile mi się dobrze wydawało, chłopaki postarali się o jeszcze jeden kawałek z miejscem do siedzenia i trochę więcej ludzi mogło klapnąć.
Na samym końcu: MUZA !!! LUdziki moje drogie. Się nasłuchałem w swoim życiu różnej muzy, byłem na wielu imprezach z gorszymy, lepszymi, dobrymi, b.dobrymi DJ-ami – ze światowej czołówki i muszę powiedzieć że muzyka jaką w kielcach zapodają Naturalni Futuryści nie odstaje od bardzo wysokiego poziomu polskiego i europejskiego.
Przykładem niech będzie płyta High Contrast – High Soceity… która grana była przez chłopaków już jakiś czas temu. Ściągnałem sobie ją niedawno i jest naprawdę znakomita. A w tym miesiącu została przez MAGAZYN LAIF uznana najlepszym albumem drum`n`bassowym… nie to żeby LAIF był jakąś wyrocznią ale to od niedawna grają DJ-e na całym świecie , hehe… czyżby NATURALNI zaczeli ją grać wcześniej ? A zasłyszane z imprezy rzeczy takie jak : Aphrodite, Lemod D, Dilinja, Roni Size, Aquasky czy klasyka Junglemasive…
Oraz gratulacje za postępy w technice, które zasłyszałem przed wszystkim w setach Gandalfa. Wyrabia się chłopak w mig. Z imprezy na imprezę coraz lepiej! Brawo! Oraz dla PlatFormy … ponieważ jak wiemy gra od niedawna ale daje radę jak najbardziej. I brawo dla Clarxa, który chyba przełamał swoją niemoc w straszliwych niezgrywkach kawałków… (PS – mniej tego housowego 2stepu, więcej breaków!!) Kernelowi to nie musze gratulować ale musze przyznać że dóch panów czyli Gandi i Kernel – gonią siebie nawzajem
To by było na tyle. Wyżyłem się i opisałem jak mi się podobało. Pozdrawiam serdecznie i więcej takich imprez !! I nie tylko takich!!
breakBoy For Wici