Na konkursie piosenki Danię reprezentować będzie najprawdziwszy Drag Queen – była już piosenkarka, która kilka lat wcześniej była piosenkarzem, byli fińscy przebierańcy, którzy teraz grają razem z Ozzy Osbourne’em, w końcu na Eurowizji przyszedł czas na prawdziwą prowokację.Tak naprawdę nazywa się Peter Andersen. Bez najmniejszych problemów wygrał duńskie eliminacje do tegorocznego konkursu Eurowizji, pod pseudonimem DQ, śpiewając piosenkę „Drama Queen”.
Peter nie jest tegorocznym objawieniem. Ten facet jest w Danii znanym od wielu lat Drag Queen – w pierwszych przedstawieniach uczestniczył w 1998 roku, gdy miał 25 lat.
Nie będzie to pierwszy przypadek, kiedy to podczas konkursu Eurowizji pojawiają się artyści, którzy starają się zainteresować publiczność nie tylko swoją muzyką, ale także kwestiami związanymi z seksualnością.
W 1998 roku zwyciężczynią została izraelska artystka, występująca pod pseudonimem Dana International. Piosenkę „Diva” wykonywała Sharon Cohen, która jeszcze kilka lat wcześniej nazywała się Yaron Cohen. Transseksualistka pokonała wszystkich, m.in. startującą wtedy w polskich barwach grupę Sixteen.
Marcin Cichoński Dziennik PAP