Ile lat liczy sobie kielecka filharmonia? Z uwagi na jej zagmatwaną historię, ani jej dyrekcja, ani melomani długo nie znali jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Teraz wszystko jest jasne– Kiedy przyjechałem do Kielc, nikt nie potrafił mi dokładnie powiedzieć, ile lat liczy sobie nasza filharmonia. Pomyślałem, że wreszcie trzeba to wyjaśnić – mówi Jacek Rogala, dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej.
Z pomocą przyszedł przypadek, a właściwie Joanna Sztejnbis-Zdyb – żona jednego z pracowników kieleckiej filharmonii i wykładowca na Wydziale Edukacji Muzycznej Akademii Świętokrzyskiej.
Pani Joanna zbierała materiały do pracy doktorskiej, która miała być poświęcona powojennej działalności filharmoników w regionie. Dyrektor Rogala poprosił ją, aby przy okazji zbadała przedwojenne dzieje filharmonii i ustaliła możliwie najdokładniej datę powstania orkiestry.
Efekty były zaskakujące. Sztejnbis-Zdyb dotarła do dokumentów i notatek potwierdzających, że zanim w 1945 roku oficjalnie powołano Wojewódzką Orkiestrę Symfoniczną [obecna Filharmonia Świętokrzyska, tę nazwę nadano w 1998 roku – red.], miasto miało już grupę muzyków wykonującyych utwory symfoniczne w pełnym składzie.
Od 1919 roku w Kielcach działała bowiem orkiestra 4. Pułku Piechoty Legionów.
Dla wojska muzycy grali na instrumentach dętych, ale potem kupili dodatkowe instrumenty i zaczęli koncertować jako grupa symfoniczna, w kilkudziesięcioosobowym składzie.
Pod nazwą Orkiestry Symfonicznej 4. Pułku Piechoty Legionów wystąpili po raz pierwszy na Nadzwyczajnym Koncercie, który odbył się 26 sierpnia 1920 roku w Teatrze Polskim w Kielcach. Zdaniem autorki pracy tę datę uznać można za początek symfonicznego muzykowania w mieście.
Warto też wspomnieć, że 22 członków powojennej filharmonii było wcześniej muzykami orkiestry 4. PP Legionów, a 11 dotrwało do zmiany jej nazwy w 1968 r.
Tak więc, przyjmując datę pierwszego koncertu z 1920 roku, mamy do czynienia z liczącą 85 lat tradycją orkiestry symfonicznej.
Po tym wszystkim pojawiło się pytanie – co świętować i jak nazwać jubileusz? W końcu pogodzono obie tradycje i nazewnictwo. Ustalono, że czekają nas dwa jubileusze – 60-lecie Filharmonii Świętokrzyskiej oraz 85-lecie tradycji symfoniki kieleckiej.
Wstępem do obchodów był koncert naszej orkiestry ze światowej sławy solistką Olgą Pasiecznik, który odbył się 25 lutego tego roku. Program oparto na historycznym repertuarze z 15 kwietnia 1977 roku. Finał jubileuszu przed nami!
Wszystko o Filharmonii Świętokrzyskiej w specjalnym dodatku do „Gazety Wyborczej” już 30 marca!
Paweł Słupski @ gazeta.pl/kielce