Życie Pi

Długo się nad tym zastanawiałem, ale nadal chyba nie rozumiem, dlaczego akurat ta książka stała się bestsellerem – przecież nie ma w niej ani jakiejś zajmującej sensacyjnej intrygi, ani wątku miłosnego czy skandalizujących opowieści z życia wyższych sfer.Ba, nie do końca nawet wiem, czemu tak mnie wciągnęła historia chłopca, który przeżył ponad 200 dni w jednej szalupie z tygrysem bengalskim. Życie Pi jest książką dziwną.jest to z pewnością chłopiec nieprzeciętny, czego dowiódł nie tylko w czasie zmagań na Pacyfiku, ale już w szkole, kiedy udało mu się skłonić kolegów i nauczycieli, żeby nie używali jego prawdziwego imienia – Piscine, lecz aby wołali na niego Pi…

Myślę więc, że główną siłą przykuwającą czytelnika przy lekturze tej książki jest właśnie postać Pi Patela.Życie Pi – „podręcznik tresury tygrysa bengalskiego na Oceanie Spokojnym” polecam wszystkim spragnionym ciekawej opowieści.
klara for wici