Żeromski i Kapuściński po chińsku

Wu Lan dała się poznać polskim miłośnikom twórczości Stefana Żeromskiego, publikując w 2007 roku w Chinach (i po chińsku) monografię pt. „Sumienie narodu polskiego”, poświęconą autorowi „Popiołów”. Pisarka zwiedzała wówczas „Żeromszczyznę” – miejsca, które w swoich utworach opisywał i z którymi związany był jej ulubiony autor. Kolejnym pisarzem, który fascynuje tłumaczkę od lat, jest Ryszard Kapuściński. W 2009 przełożyła na chiński „Podróże z Herodotem”, a w maju br. w pekińskich księgarniach ukazał się „Cesarz”.Dr Wu Lan ma w regionie świętokrzyskim wielu przyjaciół. Jej zdaniem, twórczość Żeromskiego jest bardzo popularna w Chinach, ale tłumaczona jest z języka rosyjskiego. Sama potrzebowała 25.0000 chińskich znaków, by napisać monografię o pisarzu.

– Bardzo lubię to, co robię. Polska literatura jest niezwykle popularna w Chinach i wszyscy ją chwalą. Choć Polska w stosunku do np. USA, Rosji czy Wielkiej Brytanii jest mniejsza terytorialnie, to jednak duchem znacznie przewyższa te kraje. Bardzo przeżyłam wizytę w miejscach, które znałam tylko z książek. To niezwykłe i ładne miejsca. Dzięki temu wzbogaciłam swoją wiedzę o Stefanie Żeromskim i jego świętokrzyskiej krainie – zwierzała się niżej podpisanemu.

Książka „Sumienie narodu polskiego” to pierwsza monografia poświęcona autorowi „Popiołów”, która trafiła do rąk Chińczyków w chińskiej wersji językowej.

W pierwszej części traktuje o życiu pisarza w różnych okresach i etapach jego twórczości. Druga część jest poświęcona pracom Żeromskiego na temat wyzwolenia narodowego. Przedstawia jego żarliwy patriotyzm, zaangażowaną postawę wobec walki o odzyskanie niepodległości, jego nadzieje i rozczarowania. Trzecia część dotyczy poglądów pisarza na temat kwestii społecznych, porusza też skomplikowaną i pełną sprzeczności historię Polski. W czwartej części autorka analizuje sposoby przedstawienia postaci w wybranych utworach.

Zdaniem dr Wu Lan, utwory Żeromskiego są zbliżone pod względem artystycznym do dzieł Fiodora Dostojewskiego. Natomiast „Popioły” są jej zdaniem lepsze niż „Wojna i pokój” Tołstoja.

Promotorem „Sumienia narodu…” była Yi Lijun – wybitna tłumaczka literatury polskiej w Chinach, która 21 września 2007 roku w Belwederze otrzymała od ministra spraw zagranicznych dyplom za wybitne zasługi dla promocji Polski w świecie.

– Profesor Yi Lijun tłumaczyła większość autorów polskiej klasyki. Natomiast twórczość Żeromskiego – niestety – tłumaczona jest z języka rosyjskiego i niemieckiego. Książki mojego ulubionego autora z języka polskiego dopiero zamierzam tłumaczyć. W pierwszej kolejności będą te, które mi się najbardziej podobają, m.in.: „Popioły”, „Przedwiośnie”, „Wierna Rzeka”. Moja monografia jest w Chinach pierwszą taką publikacją o Żeromskim. Monika Żeromska (córka pisarza i jego drugiej żony Anny, zmarła w lutym 2002 r. – przyp. A.P.) zdążyła przekazać mi unikatowe zdjęcia rodzinne, które również w niej wykorzystałam – opowiadała o pracy nad książką i planach na przyszłość Wu Lan.

Szczególne miejsce w twórczości i sercu dr Wu Lan obok Żeromskiego zajmuje reportażysta Ryszard Kapuściński. O autorze „Podróży z Herodotem” chińska polonistka dowiedziała się w 2006 roku, kiedy na potrzeby Ambasady RP w Pekinie tłumaczyła jedną z broszur. Następnie przeczytała w chińskiej gazecie, że wybitny polski dziennikarz Kapuściński jest na liście kandydatów do Nobla.

„Od razu zainteresowałam się jego osobą i odszukałam informacje o nim w internecie, wtedy zauważyłam, że już od lat siedemdziesiątych był słynnym człowiekiem w Polsce, a w latach osiemdziesiątych zaczynał być słynnym człowiekiem na świecie. Jako polonistka czułam się trochę zawstydzona, że wcześniej nie odnotowałam tego nazwiska” – napisała w posłowiu przetłumaczonych „Podróży z Herodotem”. Książka zdobyła uznanie chińskiego środowiska dziennikarskiego. Wang Zhi, jeden z najbardziej znanych chińskich reportażystów, nazwał autora „Wojny futbolowej” „kamieniem milowym w polskiej literaturze i w dziedzinie dziennikarstwa”.

Dr Wu Lan wyraziła wówczas w korespondencji ze mną nadzieję, że będzie starała się kontynuować swoją pracę i chińscy czytelnicy będą mogli zapoznać się z innymi pozycjami z dorobku twórczego Kapuścińskiego.

Przekład „Cesarza” ukazał się pod koniec maja br. nakładem pekińskiego wydawnictwa Xinxing (Nowa Gwiazda). Jak poinformowała mnie Wu Lan, tłumaczenie wzbudziło już zainteresowanie chińskich kół literackich. Trwają też negocjacje z posiadaczami praw autorskich, w sprawie wystawienia „Cesarza” jako sztuki scenicznej, tak jak miało to miejsce m.in. w Wielkiej Brytanii i Polsce.

„Cesarz”, łączący cechy reportażu i powieści, ujawniający kulisy etiopskiego dworu cesarza Hejle Sellasje ukazał się w nakładzie zaledwie trzech tysięcy egzemplarzy, ponieważ wolnorynkowa reforma sektora wydawniczego prawie całkowicie pozbawiła chińskich wydawców dotacji rządowych. W związku ze wzrostem konkurencji, oficyny bardzo ostrożnie planują sprzedaż każdej, po raz pierwszy publikowanej w Chinach książki. Dobry obrót powoduje jednak szybkie dodrukowanie nakładu.

Dr Wu Lan studiowała w latach 70. w Warszawie filologię polską. Od wielu lat przekłada na chiński polskie bajki, a podczas Tygodnia Filmu Polskiego w Pekinie tłumaczy także polskie produkcje filmowe. W Chinach znana jest m.in. z tłumaczeń: „Stawki większej niż życie” i „Wiernej rzeki”. Na co dzień pracuje w Instytucie Kultury i Języka Chińskiego w Pekinie.

Andrzej Piskulak