Ostatnio zafascynowały mnie znów (po dobrych kilkunastu latach) przygody „życiowego fajtłapy” Adriana Mole’a, bohatera świetnych książek Sue Townsend. Obecnie dostępne są 3 części tych przygód: „Adrian Mole lat 13 i 3/4 Sekretny Dziennik”, „Adrian Mole Męki dorastania”, oraz „Adrian Mole Czas cappuccino”.Pierwsza część to pełna humoru (nie tylko angielskiego) książka napisana w formie dziennika (obecne nie tak udane wg mnie dzienniki Bridget Jones), w której Adrian zwierza nam się ze swoich mąk dorastania. Uporczywe pryszcze, kryzys małżeński rodziców, porażki na polu literatury (Adrian uważa się za wybitnego poetę i intelektualistę ;-)) oraz drwiny ze strony kumpli ze szkoły, no i sekretne wyznania miłosne do ukochanej, ale wciąż nieosiągalnej Pandory Brathwaite. Sekretny dziennik wydany po raz pierwszy w 1982 roku błyskawicznie pobił serca czytelników w Wielkiej Brytanii, a potem na całym świecie.
Drugą część czyta się z takim samym zapałem jak pierwsze Dzienniki, natomiast trzecia, póki co ostatnia to dziennik trzydziestoletniego (!!!) Adriana, który powraca jako dorosły mężczyzna, właściciel restauracji w chińskiej dzielnicy, samotnie wychowujący syna. Choę męki dojrzewania ma już dawno za sobŕ, problemy nie przestają go prześladować. Wydawcy nie wiedzieć czemu, nie biją się o powieść, która miała uczynić go sławnym, a gorąca i wieloletnia miłość do Pandory wciąż pozostaje nieodwzajemniona. Źródłem dodatkowych utrapień pozostaje jego szalona rodzina…Skąd my to znamy-
Tak więc wszystkie trzy części to błyskotliwe i przekonująco opisane lęki i obsesje nastolatka, później dorosłego (niedojrzałego-) mężczyzny na tle całej galerii barwnych i żywych postaci.
Polecam te ksiązki na kilka jeszcze zimowych wieczorów, zapewniam że czyta się je jednym tchem.
M. Wolff