Troja – premiera w kinopleksie

Już tylko osiem godzin dzieli nas od światowej premiery epopei „Troja” Wolfganga Petersena. Dziś o północy wielkie święto kinomanów – megaprodukcję z Bradem Pittem i Orlando Bloomem w Kielcach można obejrzeć tylko w Kinopleksie. Na widzów czekają poczęstunek i nagrody.Poza garstką ludzi z ekipy produkcyjnej i dystrybutorem nikt na świecie nie widział jeszcze tego filmu. Wytwórnia Warner Bros. Pictures nie zorganizowała pokazów prasowych. A wszystko po to, aby dokładnie dziś o północy historyczną megaprodukcję pokazać jednocześnie widzom w kinach całego świata.

Filmowa adaptacja „Iliady” Homera, z dodatkowymi wątkami z „Odysei” oraz „Eneidy” Wergiliusza, to jedno z największych przedsięwzięć w kinematografii światowej. Fabułę filmu oparto na namiętności, która leży u podstaw wszystkich wydarzeń. Ziarno wojny trojańskiej zostaje posiane podczas uczty, wydanej przez króla Menelaosa ze Sparty. Uczta ma przynieść pokój z królem Priamem z Troi. Podczas biesiady znika przystojny brat Hektora, Parys. Odnajduje się w sypialni żony Menelaosa, Heleny, uważanej za najpiękniejszą kobietę świata. Gdy Parys porywa królową z pałacu Menelaosa, przypieczętowuje swój los. Przywódcy niezliczonych plemion greckich jednoczą się w walce przeciw Trojanom.

Realizacja „Troi” była potężnym, międzynarodowym przedsięwzięciem. Zwłaszcza pokazanie historycznych szczegółów było niezwykle trudne. Poradzono sobie m.in. dzięki pomocy British Museum, które udostępniło swoje zbiory przedmiotów odnalezionych podczas wykopalisk w Turcji. Większość zdjęć plenerowych powstało na Malcie, gdzie zbudowano filmową Troję.

Jedna z najbardziej skomplikowanych scen to spalenie i burzenie miasta.

– Ta scena to jeden z największych pożarów na planie filmowym od czasów „Przeminęło z wiatrem” – uważa szef ekipy zajmującej się efektami specjalnymi.

Do pięciu zbiorników płynnego propanu podłączono setki metrów rur. Ich wyloty znajdowały się na tyłach budynków. Kontrolowano je dzięki 350 zaworom. Każdy zbiornik mieścił 5 tys. litrów materiału palnego. W tym niebezpiecznym otoczeniu poruszali się kaskaderzy i aktorzy.

Premierowy pokaz

Organizatorzy postarali się, aby przed seansem zapewnić widzom wiele atrakcji. Warto przyjść już o godz. 23.30. Na gości czekać będzie poczęstunek – szwedzki stół z przekąskami kuchni śródziemnomorskiej ze sklepu North Fish, a także prawdziwe greckie wino ufundowane przez sklep Świętokrzyski Przegląd Wina. Posilając się tymi smakołykami obejrzeć będzie można pokaz walk starożytnych rycerzy greckich. To nie wszystko – wśród widzów rozlosowane zostaną atrakcyjne nagrody, m.in. zaproszenia do Tawerny Akropol przy ul. Wesołej i wejściówki do siłowni. Po tych atrakcjach kielczanie, tak jak w innych miastach i krajach, zasiądą o północy do obejrzenia „Troi”.

Bilety na premierę są po 15 zł.

Paweł Słupski Gazeta Wyborcza