Tolerancja i miłość

Moje miasto znów jest obecne w mediach; do mojego miasta zjechali ludzie z Polski i ze świata na IX Ogólnopolski Dzień Judaizmu. Wydarzenie odbywało się pod patronatem episkopatu, przy wydatnym udziale Stowarzyszenia im. Karskiego (przewodzi mu red. Bogdan Białek), odbywał się w Kielcach.W przemówieniach i homiliach przewijały się opinie, że jest to wydarzenie – zwłaszcza w Kielcach – historyczne, że przełamuje się pewien stereotyp myślenia o stosunkach chrześcijan i Żydów, „naszych starszych braci w wierze” – jak określił ich Papież Polak.

Przy nowej tablicy z tekstem modlitwy Jana Pawła II, którą w czasie pielgrzymki do Ziemi Świętej (2000 r.) włożył w szczelinę Ściany Płaczu w Jerozolimie, profesor Władysław Bartoszewski powiedział, że organizując takie uroczyste obchody rocznicy mordu, Kielce zasługują na uznanie, na podziękowanie, gdyż „ratują w ten sposób dusze potomków ówczesnych świadków, ale dają przykład wielu innym miastom w Polsce”. Profesor podkreślił paradoks tamtych wydarzeń polegający na tym, że zabici zostali przez Polaków ludzie uratowani z Holocaustu przez odważnych i szlachetnych Polaków, chrześcijan.

Ks. bp Kazimierz Ryczan powiedział w niedzielę w kieleckiej bazylice, że byliśmy tolerancyjni wobec naszych starszych braci, ale sama tolerancja nie wystarczy – potrzebna jest miłość; a celem dialogu nie jest ekumenizm, czyli nawracanie, lecz uświadomienie sobie wzajemnie tego wszystkiego, co nas łączy i co dzieli. Wzajemne zrozumienie powinno prowadzić do wzajemnego szacunku, nie do agresji.

Spotkania i dyskusje towarzyszące tej wielkiej imprezie prowadziły do tego zrozumienia. Wskazywano na te miejsca wiary, w których jesteśmy zgodni, i te miejsca, w których jesteśmy inni. Pierwszych jest wyraźnie więcej, jak wykazał ks. prof. Ryszard Rubinkiewicz w dwugłosie z naczelnym rabinem Polski, dr. Michaelem Schudrichem: „Synagoga i Kościół – wspólnoty zasłuchane w Boże Słowo”.

Na mnie ogromne wrażenie wywarło spotkanie z ks. prof. Ryszardem Wekslerem-Waszkinelem, który opowiadał historię swego życia. Urodził się w getcie, wzięli go do swego domu ludzie biedni, prości, pokochali wielką miłością, prowadzali do kościoła, wychowali…, a kiedy zdał maturę, wstąpił do seminarium duchownego i został księdzem. Obecnie jest profesorem KUL-u. Jak pięknie mówił o tych rodzicach polskich, ile jest im winien za miłość i troskę, którą go otaczali.

„Wieczór psalmów” był wręcz znakomity, od śpiewu (lubelski zespół Chojzes Klezmorim) i recytacji (G. Artman, J. Kasperek) poczynając, a na komentarzach kończąc. Zwłaszcza komentarz ks. prof. Henryka Witczyka był majstersztykiem analizy i interpretacji; wydobył ogromne bogactwo treści, różnorodność symboliki. Goście odwiedzili także kieleckie szkoły, a prof. Bartoszewski miał spotkanie w auli Akademii Świętokrzyskiej.

Uczestnicząc w wielu spotkaniach, słuchając wypowiedzi gości przybyłych z Polski i zagranicy (Nowy Jork) oraz pytań słuchaczy – zwłaszcza młodych – doszedłem do wniosku, że teraz chyba nie dalibyśmy się już sprowokować do zabijania ludzi tylko za to, że są Żydami.

Prof. Stanisław Żak, Gazeta Wyborcza