Sensacyjne odkrycie we wrocławskim kościele

W kościele św. Elżbiety we Wrocławiu dokonano sensacyjnego odkrycia – praktykanci z wrocławskiej Szkoły Wyższej Rzemiosł Artystycznych i Zarządzania odsłonili spod warstwy tynku zabytkowe fragmenty doskonale zachowanych średniowiecznych fresków. Malowidła przedstawiają m.in. modlącą się Marię oraz kilkumetrowej wysokości św. Krzysztofa.Odkrycia dokonano w zamkniętej dla zwiedzających kaplicy Matthiasa Schmedchina, niemieckiego rajcy.
Konserwatorzy podejrzewają, że freski pokrywają wszystkie ściany kaplicy. Jak na razie odsłonięto jedynie niewielkie fragmenty. Z kontynuacją prac trzeba będzie poczekać – praktykanci bowiem odsłaniali malowidła bez zezwolenia konserwatora zabytków – informuje Gazeta Wyborcza. Na szczęście studenci nie uszkodzili dzieła – specjaliści obejrzeli odkryte fragmenty i stwierdzili, że prace zostały wykonane zgodnie z prawidłami sztuki konserwatorskiej. Najprawdopodobniej freski trzeba będzie zakryć na jakiś czas, aby nie uległy uszkodzeniu.

Dr Maciej Żelbromski, który prowadzi praktyki studenckie w Szkole Wyższej Rzemiosł Artystycznych tłumaczy, że pozwolenie na odsłonięcie malowideł otrzymał od dziekana kościoła św. Elżbiety. Po odkryciu pierwszej partii fresków nauczyciel natychmiast powiadomił Miejskiego Konserwatora Zabytków. Wrocławskie freski są wielkim odkryciem – doskonale zachowane staną się zapewne materiałem do badań dla mediewistów z całej Europy.

polska.pl