Nike w pracowni Arkadiusza Latosa

W pracowni Arkadiusza Latosa powstaje czterometrowa rzeźba wzorowana na posągu Nike z Samotraki. Gotowy jest gliniany model bogini, która w lipcu stanie na reprezentacyjnym rynku w Chmielniku. Kielecki artysta wykona także odlaną w brązie kulę ziemską, jeden z elementów chmielnickiej fontanny.Zamówienie u kieleckiego rzeźbiarza złożył burmistrz Chmielnika, który w porozumieniu z radnymi zdecydował, że miejski rynek musi odzyskać dawny blask i renomę. Po przebudowie jego nawierzchnię pokryje nowa kostka, blasku nabierze publiczny szalet, powstanie także fontanna symbolizująca europejskość miasta. Zamiast powojennego obelisku, zostanie ustawiony nowy pomnik – odlana z brązu czterometrowa Nike, nad którą pracuje kielecki rzeźbiarz Arkadiusz Latos.

– To ma być uniwersalna rzeźba kojarząca się ze zjednoczeniem z Unią Europejską i nawiązująca do przeszłości miasta – mówi artysta. – Nie chcieliśmy więc wykorzystywać żadnych elementów narodowych czy religijnych, aby nikogo nie urazić.

Rzeźba, której gliniany model jest już gotowy, ma być odlana z brązu. Składać się będzie z ponad 60 elementów odpowiednio złożonych w całość.

– Tempo mamy szybkie, bo gonią nas terminy nałożone przez Unię, która finansuje plany upiększenia rynku w Chmielniku. W poniedziałek model ocenią władze miasta. Jeśli go zaakceptują, to zaczynamy odlewanie. Wszystko musi być gotowe w lipcu – dodaje Latos.

Genezę pomysłu na zmianę wizerunku chmielnickiego rynku wyjaśnia Władysław Markulis, kielecki architekt, który wczoraj oglądał model Nike: – W Chmielniku dawny rynek po wojnie przekształcono w zwykły plac. Nasadzono drzewek, postawiono kilka ławek i to wszystko. Pora przywrócić mu dawny blask – mówi.

Pomysłodawcy wzięli też pod uwagę powojenną historię miasta. Zdecydowali na podeście czterometrowej rzeźby umieścić napisy „Wolność, niepodległość” i „Ta ziemia od innych droższa”, niebudzące skojarzeń narodowych czy religijnych. Nieopodal stanie fontanna. W pracowni Latosa jest także gotowy model kuli ziemskiej – jednego z elementów fontanny.

– To największa rzeźba, jaką do tej pory robiłem. Mam nadzieję, że się spodoba – dodaje Latos.

Paweł Słupski Gazeta Wyborcza