Ludzie, przedmioty, miejsca pozornie zwyczajne, ale pokazane w niecodzienny sposób są tematem zdjęć Jakuba Borsa, zwycięzcy konkursu Kieleckie Inaczej 2007 – prace można oglądać w Galerii Lakiernia do 13 marca 2008.(Nie)codzienność to cykl 20 fotografii wykonanych przez Borsa w ciągu ostatniego roku… starym radzieckim aparatem Smiena 8. To pierwsza autorska wystawa Jakuba Borsa, kielczanina, który w tym roku przygotowuje się do matury. Jakub fotografuje niemalże od trzech lat, marzy o studiach w łódzkiej Filmówce, a aparat Smiena dostał od swojego dziadka. Jego największym sukcesem jest pierwsze miejsce w konkursie fotograficznym Kieleckie Inaczej, organizowanym od trzech lat przez Fundację Kultury Wici. Wystawa autorska jest częścią nagrody w tym konkursie. Jakub ma również swoją galerię internetową: www.bors.wici.info.
Galeria Lakiernia otwarta jest codziennie w godzinach 10-18. Mieści się w Bazie Zbożowej, Kielce, ul. Zbożowa 4, (www.lakiernia.wici.info).
Dojazd: MZK linia 13, przystanek Domaszowska Giełda, linie 4, 30, 34, 41, 42, 101 przystanek TESCO.
* * *
Jakub Bors o swoich zdjęciach:
– Staram się odnaleźć w moim otoczeniu coś więcej niż wszechogarniającą szarość i nudę. Nie szukam jednak jakichś niezwykłych scenerii: robię zdjęcia siedząc na przystanku, przy śniadaniu, na lekcji – w miejscach zwykłych – oczywiście tylko pozornie. Myślę, że moje zdjęcia są w pewnym sensie zdziwieniem, momentem, w którym zabiegany człowiek nagle staje, rozgląda się i mówi sam do siebie „Jakie to wszystko jest ” niezwykłe”.
Opinia Krzysztofa Miękusa o zdjęciach Jakuba Borsa:
Krzysztof Miękus – zajmuje się dokumentem fotograficznym i fotografią studyjną. Od 2000 roku współpracuje z miesięcznikiem „Pozytyw”, a od 2003 roku był jednym z jego redaktorów. Swoje prace publikował „Pozytywie”, „Magazynie”, „Dużym Formacie” „Gazety Wyborczej”, w miesięcznikach „Przegląd Reader’s Digest” i „Maxim”.
– ”Chyba po raz pierwszy mam do czynienia z osobą urodzoną po 1988 roku. To ciekawe, jak ta osoba postrzega otaczającą ja rzeczywistość, czy coś go wyróżnia spośród starszej generacji fotografów. Patrząc na zdjęcia można powiedzieć, że w zasadzie nie. Motywy, poszukiwania estetyczne, eksperymenty techniczne wydają się w jakiś sposób znane. To też interesujące na swój sposób, że mamy do czynienia z pokoleniem, które po doświadczeniach z fotografią cyfrową musi dopiero odkrywać technikę analogową i jednak odnajduje w niej – poprzez jej względną nieprzewidywalność, przypadkowość, nieedytowalność na żywo – swój żywioł. Trochę szkoda, że ta fotografia nie staje się bardziej osobista, ale to pewnie przyjdzie z czasem”.