Lubią o siebie dbać. Chodzą do kosmetyczki, manicurzystki i na solarium. Są aktywni towarzysko, delikatni i uprzejmi. To współcześni mężczyźni – metroseksualiści, których, jak wynika z najnowszych badań Ipsosu, jest w Polsce coraz więcej. Zjawisko metroseksualizmu zostało uznane za jeden z istotnych nowych trendów konsumenckich w roku 2004.Ipsos przeprowadził także badanie mające na celu poznanie tego trendu w Polsce. Wyniki zostały opublikowane w poniedziałek.
Słowa „metroseksualizm” użył po raz pierwszy angielski dziennikarz i pisarz Mark Simpson w 1994 roku. Metroseksualista to młody, wykształcony mężczyzna, mieszkający przeważnie w dużym mieście, heteroseksualny, dobrze sytuowany i przede wszystkim bardzo zadbany.
W związku ze zmianą ról kobiety i mężczyzny w społeczeństwie szorstkość i przywiązywanie niewielkiej wagi do własnego wyglądu przestały jednoznacznie kojarzyć się z „prawdziwym mężczyzną”.
Metroseksualizm jest związany ze zmianą sposobu myślenia i odczuwania, przeorganizowaniem hierarchii wartości, zmianą postaw i stylu życia. W dzisiejszym świecie kobiety uaktywniły w sobie cechy męskie, a mężczyźni – kobiece.
Nowa społeczna sytuacja mężczyzny oraz kult młodości i ciała spowodowały, że mężczyźni znacznie bardziej – i nie mniej niż kobiety – skupili się na własnej cielesności.
Współcześni mężczyźni zaczęli w większym stopniu akceptować w sobie kobiecą stronę osobowości i rozwijać „miękkie” cechy, jak wrażliwość, delikatność, zdolność do empatii, ciepło.
Polski metroseksualista – jak wynika z wywiadów z osobami ankietowanymi – potrafi być silny i stanowczy, jednak nie wstydzi się manifestować kobiecej strony swojej osobowości. Jest delikatny, empatyczny i nie wstydzi się własnych uczuć. Dla kobiety jest partnerem nie tylko przy podziale obowiązków domowych, ale także stara się ją zrozumieć.