– To był bardzo dobry rok dla kultury, zwłaszcza pod względem wielkości budżetu – mówi marszałek województwa Franciszek Wołodźko. Plany na ten rok są równie bogate, ale walka o pieniądze może być znacznie trudniejsza. Statystyki nie kłamią. W ubiegłym roku samorząd wojewódzki wydał na kulturę prawie 17,5 miliona złotych. Tak dużych pieniędzy nigdy dotąd nie wydano.– Do sukcesów należy zaliczyć zdobycie prawie 2,3 mln zł od ministra kultury i 1,5 mln z tak zwanego kontraktu wojewódzkiego – mówi Jacek Kowalczyk, członek zarządu województwa. – Pozwoliło to na zorganizowanie wielu ważnych imprez kulturalnych oraz niezbędnych remontów.
Według urzędników jednym z najważniejszych wydarzeń była ciesząca się olbrzymim zainteresowaniem wystawa prac słynnego malarza Wojciecha Siudmaka w Muzeum Narodowym. – Muzeum może się też pochwalić największą dotacją ministerialną – jesienią na jego konto wpłynęło 1,2 mln zł.
Kolejne kulturalne hity marszałka to bardzo dobre wpływy z biletów w Muzeum Wsi Kieleckiej. Wkrótce zostanie rozstrzygnięty konkurs na dyrektora tej placówki. Nowy szef ma zadbać o promocję i marketing.
Według marszałkowskich urzędników dobrze też się działo w Filharmonii Świętokrzyskiej – na koncertach coraz częściej sala wypełniona jest po brzegi – oraz w Wojewódzkim Domu Kultury, który bardziej otworzył się na region. Nowa kotłownia i komputerowa nastawnia sceny w Teatrze Żeromskiego wpasowały się w dobry wynik frekwencji na spektaklach. Również Wojewódzka Biblioteka Publiczna ma się czym pochwalić – za ponad pół miliona udało się kupić nowe książki, także dla gminnych filii.
Co czeka nas w tym roku? Plany są równie ambitne, ale zdobycie pieniędzy na ich realizację może być trudniejsze. Głównie dlatego, że w miejsce tzw. kontraktu wojewódzkiego pojawił się Fundusz Promocji Kultury. I teraz o pieniądze z tego Ąródła starać się będzie nie 300, a około 800 placówek i stowarzyszeń z całego kraju.
– Naszym priorytetem są obchody 100-lecia przyznania Nagrody Nobla Henrykowi Sienkiewiczowi. Sam generalny remont muzeum w Oblęgorku pochłonie milion złotych. Projekt jest już gotowy i mamy nadzieję, że pieniądze wyłoży ministerstwo – mówi Kowalczyk.
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza