Historia Kazimierzy Wielkiej sięga aż 6000 lat wstecz, aż do schyłku neolitu – wtedy właśnie w okolicach dzisiejszego miasta żył lud, który pozostawił po sobie monumentalne grobowce o drewniano-ziemnej konstrukcji.Te i późniejsze zabytki znajdują się w położonych nieopodal Kazimierzy Słonowicach i Jakuszowicach, zatem zrozumiałe jest żywe zainteresowanie kazimierzan i inwestowanie w prace archeologiczne w pobliskich Zagórzycach. Są to szczególne tereny, bo miasto leży praktycznie na krańcu Województwa Świętokrzyskiego, geograficznie przynależąc już do Małopolski.
Choć Kazimierza Wielka – wtedy jeszcze wieś – była królewskim darem dla rodu Kazimierskich (herbu Bibersein), to pierwsze zabytki architektoniczne pochodzą z okresu zaborów. Właściciel otworzonej w 1845 r. nieczynnej już cukrowni, wybudował także zespół pałacowy, w skład którego wchodzą park, pałac „Lacon” i budynek zarządu. W 1888 r. zbudowano okrąglak – wieżę mieszkalną, przeznaczoną dla potrzeb praktykantów cukrowni.
Obecnie, mimo niezbyt wielkiej ilości zabytków, Kazimierza Wielka rozwija się, głównie dzięki Kazimierskiemu Ośrodkowi Kulturalnemu. Do najważniejszych cyklicznych imprez odbywających się w mieście należą Międzynarodowe Dni Kazimierzy Wielkiej (12 VII) i Międzynarodowy Wyścig Kolarski „Śladami Walk Majora Hubala” (21 VIII), który w tym roku odbędzie się już po raz dziesiąty. Te i inne imprezy w tym roku zbiegają się z obchodzonym 50-leciem nadania Kazimierzy praw miejskich.
Osobną sprawą są Dni Kultury Chrześcijańskiej, które – choć odbywały się będą dopiero po raz trzeci, zaszczepione przez ówczesnego wikariusza parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego i kielczanina, ks. Rafała Dudałę, już silnie wpisały się w rzeczywistość miasta i jako takie stanowią ważny punkt w życiu kulturalnym jego i całej gminy, głównie ze względu na odbywające się wtedy konferencje, koncerty i inne imprezy okolicznościowe.
Cicha i spokojna Kazimierza to miasteczko, w którym dzieje się wiele wydarzeń o charakterze zarówno lokalnym, jak i międzynarodowym. Podróżując do Krakowa warto jechać nie przez Jędrzejów, ale przez Busko-Zdrój i spędzić parę godzin w Kazimierzy. Kto wie – może trafi się akurat na jeszcze jakieś ciekawe wydarzenie?
http://www.kazimierzawielka.pl
Mateusz Kowalski