Konsumpcjonizm zagrożeniem dla społeczeństwa

Kredyty zaciągane przez ludzi w bankach i wydawanie wszystkich oszczędności na zakupy, a także problemy psychiczne, jak np. depresja, to zagrożenia związane z życiem w społeczeństwie konsumpcyjnym. O społeczeństwie konsumpcyjnym rozmawiano podczas zorganizowanej w siedzibie Polskiej Akademii Nauk w Warszawie konferencji pt. „Społeczeństwo konsumpcyjne? Pytania o kształt społecznego świata”.Spotkanie zorganizowały w marcu Instytut Filozofii i Socjologii PAN, Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Polskie Towarzystwo Socjologiczne.

Jak wylicza dr Ewa Grzeszczyk z Instytutu Ameryk i Europy Uniwersytetu Warszawskiego, w Stanach Zjednoczonych – kraju, którego społeczeństwo ma charakter konsumpcyjny – jest dwa razy więcej centrów handlowych niż szkół średnich.

Amerykanie poświęcają tygodniowo sześć godzin na zakupy, a jedynie 40 minut na zabawy z dziećmi. Typowa amerykańska rodzina posiada od trzech do pięciu telewizorów. Aż 93 proc. amerykańskich dziewcząt jako ulubione zajęcie wymienia robienie zakupów.

Amerykańscy krytycy konsumpcjonizmu podkreślają, że nie można potrzeb niematerialnych zaspokajać przedmiotami materialnymi. Tymczasem media zalecają, głównie kobietom, poprawianie sobie samopoczucia zakupami. Nie rozwiązuje to jednak nagromadzonych problemów psychicznych.

Pisarz i publicysta Krzysztof Teodor Toeplitz wymienia reklamę, hipermarkety oraz bankowy system kredytowy jako narzędzia „nowoczesnego wyzysku”, wymuszające na społeczeństwie postawę konsumpcyjną.

„Efektem konsumeryzmu jest ubezwłasnowolnienie społeczeństwa” – mówi. Obciążeni zaciąganymi w bankach długami ludzie żyją w nieustannym lęku o swoją przyszłość.

Na to, by nazywać polskie społeczeństwo konsumpcyjnym, jest jednak zdecydowanie za wcześnie – ocenia publicysta „Polityki” Krzysztof Mroziewicz.

„Polskie społeczeństwo jest zainteresowane tym, by po latach reglamentacji wszystkiego móc korzystać z dostępnych od 1989 roku wolności. Ale by można nazywać społeczeństwo konsumpcyjnym, konieczna jest możliwość konsumowania, która rozwija się z czasem, kiedy społeczeństwo się bogaci. A na to potrzeba pokoleń” – mówi Mroziewicz.

Typowa dla społeczeństwa konsumpcyjnego jest m.in. komercjalizacja kultury. Jak zaznacza prof. Katarzyna Rosner, kierownik Zakładu Filozofii Kultury w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, proces zacierania się granicy między sztuką wysoką, dostępną dla klas wyższych, a sztuką popularną przebiega w Polsce bardzo szybko.

Joanna Poros Nauka w Polsce