Ten weekend upłynął pod znakiem muzyki – w Domu Środowisk Twórczych odbyły się bowiem dwa cudowne koncerty. W sobotę 20.01 na Pałacykowej scenie zagrał Tomek Lipiński, zaś w niedzielę 21.01 zespół Carrantouhill. I mimo, że były to koncerty zupełnie różne jeśli chodzi o gatunek muzyczny, uważam,że warto było się na nie wybrać.Koncert Tomka Lipińskiego zgromadził fanów gitarowych brzmień. To był bardzo interesujący koncert, przywołujący wspomnienia. Mimo iż Tomek był przeziębiony, dał z siebie wszystko prezentując takie utwory jak m. in : „To, co czujesz”, „Mówię ci, że”, „Jeszcze będzie przepięknie” czy klasyczna już „Centrala” nastrajając nostalgicznie zebraną publiczność. Niedzielny wieczór zaś powitał mnie wypełnioną po brzegi salą, zgromadzonych w niej miłośników muzyki opartej na celtyckich korzeniach. Panowie z zespołu Carrantouhill, od samego początku zafundowali fanom cudowny nastrój witając zgromadzoną publiczność szerokimi uśmiechami, reszty dopełniła niezwykle radosna, pełna optymizmu muzyka, która porwała publiczność do zabawy. Nogi same rwały się do tańca.
Po koncercie panowie rozdali masę autografów i z niegasnącymi uśmiechami ochoczo uczestniczyli w sesjach fotograficznych z fanami. Zarówno Tomek jak i panowie z Carrantouhill zapewnili,że chętnie powrócą do Kielc i zagrają swoje koncerty na co ja liczę niezmiernie i już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania.