Koncert jakich (za) mało

5 marca na kieleckich ulicach śnieg na śniegu konał, a we wnętrzach Domu Środowisk Twórczych rodziły się intelektualne i emocjonalne impresje.Wszystko za sprawą przygotowanego przez Stajnię Artystyczną, koncertu Mirosława Czyżykiewicza.
Artysta zachwycił, wzruszył i niczym Tomasz Mann w „Czarodziejskiej górze”, zatrzymał czas – dwugodzinna (!!!) magia słów, pasja dźwięków i namiętność interpretacji zdała się trwać nie dłużej niż dwie minuty. Warszawski artysta uchodzący wśród wykonawców nurtu poezji śpiewanej za „mistrza klimatu”, zaczarował słuchaczy programem, którego bazę stanowiły poetyckie teksty noblisty- Josifa Brodzkiego (w doskonałych przekładach Stanisława Barańczaka, Romana Kołakowskiego i Katarzyny Krzyżewskiej) oraz autorskie kompozycje, znane z pyt ALLEZ! czy AVE. W recitalu nie zabrakło poezji Czesława Miłosza, Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej, Włodzimierza Wysockiego. Już same nazwiska sugerują o tonacji nastrojowej przygotowanego przez pieśniarza repertuaru: egzystencjalna zaduma, katastroficzna refleksja, subtelna erotyka.

Energia płynąca z tak autentycznie i przekonująco podanej solidnej dawki równie solidnej poezji, charyzma, bezpretensjonalność i klasa sceniczna Czyżykiewicza czynią ten koncert niezapomnianym, a miejsce – coraz bardziej wyjątkowym.

Sylwia Gawłowska