Aby założyć radio internetowe, wystarczy chwila. Tworzą je amatorzy – głównie licealiści i studenci, bo na ich ulubioną muzykę nie ma miejsca w tradycyjnych rozgłośniach.Pierwsza polska stacja powstała w sieci sześć lat temu, dziś działa kilkadziesiąt. Każdego dnia przyciągają kilkadziesiąt tysięcy słuchaczy.
Pierwsze w kraju radio internetowe – Radio Net ruszyło w 1998 r. – Na początku nie mieliśmy konkurencji, a z Internetem łączyliśmy się za pomocą modemów. Wieści o radiu rozchodziły się pocztą pantoflową, a ramówka to był istny groch z kapustą – powiedział „Rz” Michał Marcinik, współtwórca radia. Dziś w sieci króluje techno, trance i dance. Słuchają go nastolatki, najwięcej – późnym popołudniem i wieczorem.
Bodaj najpopularniejsza w Polsce Megastacja przyciąga co dzień nawet 10 tys. osób. – Teraz staramy się pozyskać starszych słuchaczy, dlatego obok techno i trance wprowadzamy do ramówki różne gatunki muzyczne – zapewnia Jarosław Gronowski, szef Megastacji.
Kilka tysięcy osób dziennie przysłuchuje się Cyberstacji – w jej głównym kanale górę nad muzyką biorą… pozdrowienia. Prowadzący nie nadążają z ich odczytywaniem, ale punkt 11 zamieszczonego na stronie stacji regulaminu mówi wyraźnie: „Wielką siłą napędową radia, decydującą o jego popularności, są pozdrowienia (…). Dopuszczalne są bloki muzyczne bez pozdrowień, pod warunkiem że zostaną zaakceptowane przez odbiorców”. W czołówce plasuje się też Radiosfera.
Rodzynkiem wśród najczęściej słuchanych rozgłośni jest Best Stacja. – Prezentujemy muzykę od lat 60. do 90., mieszamy gatunki, nie gramy nowości. Nasi odbiorcy mają 25 – 35 lat i są to głównie osoby pracujące przy komputerach – powiedział „Rz” Bartosz Rakowski, twórca stacji.
Misja w sieci
Mniejsze stacje, choć muzycznie różnorodne, skierowane są przede wszystkim do młodych. Wielu – także mało popularnych – odmian muzyki elektronicznej można posłuchać m.in. w E-stacji, Akademickim Radiu Luz, Radiu Hype czy Radiu Toksyna.
Część rozgłośni transmituje na żywo imprezy z polskich klubów. Pojawia się też hip-hop, znacznie rzadziej rock, punk czy reggae. Radio Quatro prowadzi kilka kanałów, w tym jeden poświęcony wielbicielom gier komputerowych, którym oferuje bezpośrednie transmisje toczących się w sieci rozgrywek.
Absolutnym wyjątkiem jest Team Radio, bo tu od muzyki ważniejsze jest słowo. – W ramówce dominują audycje autorskie, poświęcone m.in. zagadnieniom społecznym, filozofii, podczas których wciągamy słuchaczy do dyskusji. Muzyka jest tylko dodatkiem – wyjaśnia Mariusz Truszkowski, szef Team Radia.
Na sztukę postawił Tomasz Lida, dyrygent związany z Operą Krakowską. W Jednoosobowym Radiu Art prezentuje klasykę, jazz, a nawet kabaretowe skecze i fragmenty słuchowisk. – Przez lata marzyłem o stworzeniu radia, jakiego mi brakuje, a które – w przeciwieństwie do stacji komercyjnych – ma misję, promuje wartości. Zderzenie z polskimi realiami jest jednak bolesne – ustawa o radiofonii i telewizji promuje dużych nadawców, stawia wysokie wymagania finansowe, dlatego pomyślałem o Internecie – tłumaczy.
Bez tantiem i przekleństw
Prowadzenie radia w sieci także kosztuje – płaci się za usługi internetowe i wykorzystanie czyichś utworów. Wiele stacji działa dzięki pomocy sponsorów lub zaprzyjaźnionych firm. Zdecydowana większość rozgłośni, do których dotarła „Rz”, wyznaje otwarcie, że nie płaci tantiem. Tłumaczą to brakiem dochodów i jasnych przepisów.
Jednak prof. Jan Błeszyński, specjalista w zakresie prawa autorskiego, nie pozostawia wątpliwości. – Zgodnie z ustawą o prawie autorskim ten, kto rozpowszechnia drogą emisji program radiowy przez Internet, jest nadawcą. Nie ma znaczenia, za pomocą jakich urządzeń następuje przekaz ani czy nadawca osiąga z tego tytułu przychody. Stosują się do niego wszystkie reguły dotyczące nadawców – powiedział „Rz”.
Do nielicznych działających w pełni legalnie wyjątków należy Team Radio, a także Radiosfera, Best Stacja i Megastacja, które mają główne serwery w RFN i płacą Gemie – niemieckiemu odpowiednikowi ZAiKS.
– Około 20 rozgłośni regularnie wywiązuje się z umów. W przeciwnym razie ślemy monity, a ostatecznie odbieramy licencję. Staramy się reagować elastycznie, bo te stacje nie czerpią dochodów ze swojej działalności i mają niewielu słuchaczy – wyjaśnił Andrzej Kuśmierczyk, szef wydziału licencji i inkasa w ZAiKS.
Treści emitowanych przez internetowe stacje nie kontroluje nikt. – Nie leży to w kompetencji KRRiTV, ustawa nie wspomina o nadawcach internetowych – tłumaczy Rafał Rastawicki, rzecznik prasowy KRRiTV. Wewnętrzne regulaminy tworzą same stacje – na antenie nie wolno m.in. przeklinać i wyszydzać czyichś przekonań.
Zacznijcie się bać
Popularność radia internetowego będzie rosła wraz z rozwojem technologii. – Właściciele tradycyjnych rozgłośni powinni już zacząć się bać. Lada dzień telefonie komórkowe udostępnią usługę trzeciej generacji – UMTS, która umożliwi odbiór internetowego radia przez telefon. Będzie go można słuchać np. w samochodzie – ostrzega Bartosz Rakowski z Best Stacji.
Na razie tradycyjne rozgłośnie nie widzą powodu do obaw. – Obecność w sieci jest dla nas strategicznie ważna, bo Internet za 5 – 10 lat stanie się najważniejszym medium, które skupi przekaz radiowy i telewizyjny. Dziś jednak to wciąż tylko kosztowna zabawka, która nie ma wielkiego wpływu na poziom słuchalności naszego radia – zapewnia Krzysztof Nepelski z RMF FM, którego dziennie w sieci słucha zaledwie 0,3 proc. jego odbiorców, czyli 38,7 tys. osób.
Za co słuchacze lubią internetowe radio? Przede wszystkim za muzykę, której nie ma na falach radiowych. Dzięki bramkom SMS-owym, czatom, poczcie elektronicznej i komunikatorom mogą się błyskawicznie skontaktować z prezenterami, zamówić ulubiony utwór i nawiązać znajomość z innymi słuchaczami. Kluczem do rosnącej popularności radia w sieci może się więc okazać wszystko to, czego w eterze brakuje.
Być może Internet stanie się też rezerwatem niezależnych radiowców i ginących gatunków – reportażu, słuchowiska czy dyskusji ze słuchaczami.
——————————————————
Na świecie
Jedną z najpopularniejszych internetowych stacji radiowych na świecie jest amerykańska Di.Fm, która specjalizuje się w niszowych gatunkach muzyki elektronicznej. Dla każdego z nich stworzyła osobny kanał. Rozgłośnia utrzymuje się z datków słuchaczy, podobnie jak szwajcarskie Lounge Radio, które przyciąga wielbicieli spokojnej, relaksującej elektroniki.Lounge RadioLounge Radio
Na czternastu kanałach nadaje stworzone w Moskwie Special Radio, którego słucha – jak podaje oficjalny serwis internetowy stacji – ponad milion osób dziennie, w tym wielu rosyjskich emigrantów. Działalność Special Radia sponsoruje jeden z rosyjskich banków. Stacja ma polską stronę internetową, słucha go około 8 tys. Polaków miesięcznie.
ADRESY INTERNETOWE WYBRANYCH RADIOSTACJI
http://www.radiosfera.pl/
http://www.megastacja.net/
http://www.beststacja.net.pl
PAULINA WILK Rzeczpospolita.pl