Artyści, ludzie kultury, członkowie stowarzyszeń i fundacji, gnieżdżący się w mieszkaniach, małych, wynajmowanych pokojach, na strychach i w piwnicach znajdą wreszcie swój kąt.Od 1 stycznia 2006 roku, zacznie działać nowa miejska placówka kultury BAZA ZBOŻOWA. Dawne warsztaty samochodowe policji przy ulicy Zbożowej, znajdą się we władaniu ludzi zajmujących się kulturą.
BAZA, która jest dość dużym kompleksem hal (jedna z nich ma powierznię ok. 3 tys. m kwadratowych), pomieszczeń biurowych i garaży już niedługo stanie się kolejnym obiektem – zdecydowanie innym od dotychczas znanych nam instytucji – na kulturalnej mapie naszego miasta. BAZĘ ma charakteryzować niezależność, kreatywność, otwartość i wyczulenie na sztukę. Jej lokatorzy, poza tym że będą tam tworzyć, będą również inicjatorami wydarzeń kulturalnych, imprez, koncertów, spektakli, wystaw, festiwali i przeglądów.
Kto chce zamieszkać w bazie? Między innymi Kielecka Szkoła Jazdy, czyli 14 młodych zespołów muzycznych, Stowarzyszenie Teatralno-Filmowe „Hotel pod Aniołem”, Teatr Ecce Homo, Galeria Otwarta „Zaplecze”, Grupa Fotograficzna CKF, Marek Wawro (trzykrotny zdobywca Grand Prix „Przedwiośnia”), Fundacja Kultury Wici.
Każda z grup deklarujących swój udział w przedsięwzięciu ma już określone plany i zamierzenia, związane z dotychczas prowadzoną działalnością. Każda liczy, że dzięki BAZIE uda jej się nie tylko rozwinąć skrzydła, ale także ożywić kieleckie środowisko kulturalne poprzez podarowanie miastu ciekawego i interesującego miejsca, pełnego różnorodnych działań kulturalnych.
Co podkreślają wszyscy – najważniejsza jest niezależność i oddzielenie się od istniejących struktur, aby samodzielnie realizować swoje zamierzenia i w pełni wykorzystać potężny potencjał energetyczny tego miejsca. W planach i zamiarach jest stworzenie z BAZY dobrze działającego ośrodka promującego kulturę niezależną, miejsca, gdzie każdy – kto tylko ma coś do zaproponowania – będzie mógł, bez tony papierków, realizować swoje artystyczne czy kulturalne marzenia i dzielić się tym z innymi.
Będzie to miejsce prezentacji dorobku tych artystów, którzy do tej pory nie mieli gdzie w Kielcach zaistnieć. BAZA ZBOŻOWA nie będzie jednak tylko sceną impresaryjną. Będzie to inkubator twórczości lokalnych młodych twórców, którzy nie znajdują wsparcia w żadnych innych lokalnych instytucjach kulturalnych. Często są zbyt młodzi, aby przebić się przez skorupy istniejących układów towarzysko-instytucjonalnych, często są zbyt mało przebojowi, aby sprzedać siebie i swoje pomysły.
BAZA ma być miejscem także opinio- czy kulturotwórczym, ma spełniać rolę edukacyjną i promocyjną, bo w dzisiejszych czasach „spod znaku pieniądza” rzadko pamięta się o konieczności uwrażliwienia na sztukę w jakiejkolwiek formie. Ma zachęcić i uczulić lokalne środowisko na niewątpliwą, choć często zagubioną w codziennej szarości naszego życia, potrzebę artystycznej twórczości, estetycznej wypowiedzi często na trudne i bardzo skomplikowane tematy.
Niezwykle twórcza – i to też chyba niewątpliwy plus tego pomysłu – będzie możliwość dialogu między wszystkimi lokatorami: wzajemne wsparcie i wspólne działania kooperacyjne. Wszystko to ma sprawić, że BAZA ZBOŻOWA będzie żywym tworem, tętniącym prawdziwą – bo szczerą, a nie wymuszoną – twórczością i działalnością kulturalną.
Kupa banałów? To teraz kilka faktów.
W BAZIE ma powstać Galeria otwarta „Zaplecze” dla młodych plastyków, mała galeria sprzedażna, klub muzyczny połączony z klubokawiarnią, pracownie „inkubatory” dla młodych twórców, studio muzyczno-nagraniowe, ośrodek dokumentujący i promujący sztukę współczesną, „baza danych” o kieleckich niezależnych twórcach, produkcje teatralne i studium poszukiwań teatralnych, ma być tworzone zaplecze technologiczno-sprzętowe dla nowych form sztuki. Mało? Chyba nie…
Gdybyście zobaczyli smutek tego miejsca: śmierdzące smarem hale, odrapaną farbę, brudne, popękane szyby w oknach i pomyśleli o latach pracy potrzebnych, aby do końca przystosować to miejsce do działań artystycznych, to z podziwem patrzylibyście na garstkę ludzi, którzy chcą w to miejsce zainwestować, którzy czują, że tu można, że tu się da zrobić dużo wspaniałych rzeczy.
Często mówi się, że z Kielc uciekają ludzie, bo nie ma tu warunków na realizację swoich twórczych planów, a odbiorcy sztuki mają ograniczone możliwości zapoznania się z prawdziwą, tętniącą życiem kulturą. BAZA z pewnością zmieni tę sytuację.
Mocno wierzymy w to, że już wkrótce, położona na uboczu w zapomnianym i zaniedbanym miejscu miasta BAZA, stanie się jego kulturalnym centrum, jego wizytówką i niebywałą atrakcją nie tylko dla kielczan, ale i przyjezdnych. Będzie miejscem, gdzie często będzie się działo coś wartościowego i wyjątkowego, gdzie zawsze będzie można spotkać ludzi, którzy z pasją, kompetencją i prawdziwym uczuciem robią coś dla kultury.
Takie miejsca istnieją już w innych miastach, np. w Gdańsku od 2002 roku działa Europejski Ośrodek Integracji Twórczej, prowadzony przez Teatr Znak w budynku dawnej Willi Dyrektora na terenach byłej Stoczni Gdańskiej.