Teatru Lalki i Aktora ”Kubuś” zamierza wystawić „Alchemika” na festiwalu w stolicy Iranu Teheranie. – To będzie najbardziej egzotyczna podróż w 60-letniej historii teatru – przyznaje szefowa Kubusia Irena Dragan.Wyjazd kieleckiego teatru może dojść do skutku we wrześniu, ale już teraz rozpoczęły się przygotowania. Wszystko zaczęło się od zaproszenia przez ambasadę irańską. Na festiwalu w Teheranie Kubuś chce pokazać „Alchemika” – pierwszą w Polsce lalkową adaptację słynnej książki Paula Coelho. Dokładny termin wystawienia „Alchemika” w irańskiej stolicy będzie potwierdzony w kwietniu. Z racji tego że wyjazd łączy się ze sporymi wydatkami, dyrekcja „Kubusia” zwróci się o finansową pomoc do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – „Alchemik” to duża sztuka, sporo dekoracji i lalek. Przewiezienie tego wszystkiego na tak dużą odległość to prawdziwe wyzwanie – zarówno finansowe, jak i logistyczne – mówi dyrektor Dragan. – Irańczycy zaproponowali wprawdzie, że dekoracje mogą być wykonane na miejscu, ale wolałabym zabrać nasze, które są bardzo precyzyjnie wykonane – dodaje.
Współpraca z Irańczykami może nie skończyć się tylko na wystawieniu „Alchemika”. Planowane są bowiem kolejne spektakle, w tym także premierowe. – Chodzi o „Baśnie z tysiąca i jednej nocy” oraz o „Zaklętego rumaka”, do którego muzykę pisze już irański kompozytor. Jest więc szansa na szersze współdziałanie, które naszemu teatrowi może dać wiele korzyści – uważa szefowa Kubusia.
„Alchemik” w wersji kieleckiej został zagrany zgodnie z konwencją „czarnego teatru”. Aktorzy ubrani w czarne stroje – niewidoczni dla publiczności – animują wyjątkowo duże, bo mierzące ponad metr lalki. Główną postacią „Alchemika” – Santiago – zajął się Zdzisław Reczyński. Spektakl gości na scenie Kubusia od kilku miesięcy i cieszy się niesłabnącym powodzeniem.
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza