Film biograficzny o jednym z najsłynniejszych podróżników w historii ludzkości – Krzysztofie Kolumbie. Film wyreżyserował Ridley Scott, twórca takich filmów jak: „Obcy – Ósmy pasażer Nostromo”, „Blade Runner”, „Thelma i Louise” czy jednen z ostatnich hitów „Gladiator”.Jest to obraz bardzo nietypowy. Opowiada o zyciu Kolumbia i jego obsesji jakim było dotrzec do Azji nie opłyewając Afryki. Wszystko jest tutaj niemal doskonałe – zdjęcia, muzyka (Tak! – Vangelis – pytanie dlaczego nie dostał za tą ścieżkę dźwiękową Oscara??), dobry scenariusz no i przede wszystkim obsada.
Gerard Depardieu jest naprawdę przekonywujący jako Kolumb i potrafił w prawdziwy sposób pokazać dramat tej postaci. Wielkim plusem filmu bylo obsadzenie w roli królowej Izabeli Sigourney Weaver, która z gracją i perfekcją wciela się w swoja rolę. I co ciekawe Scot delikatnie odkreślił wielką słabość Izabelli do Kolumba (czy był to faktycznie tylko szacunek dla tego człowieka, czy też kryło się za tym większe uczucie niestety nie dowiemy się nigdy). Faktem jest, że i Weaver i Depardieu w scenach granych przez siebie wypadaja świetnie. Polcam ten film – to prawdziwie epicka opowieść. Narratorem jest syn Krzysztofa Kolumba – jego syn Fernando.
Hiszpania, rok 1492. Rządząca krajem Święta Inkwizycja skutecznie tłamsi wszelki rozwój ludzkich myśli i dążeń. Nowatorskie poglądy są lustrowane i odrzucane przez władze Kościoła a wygłaszający je ludzie jako heretycy trafiają na stos, na którym żywcem giną w płomieniach.
Tymczasem znany żeglarz – Krzysztof Kolumb – jest przeświadczony, że Ziemia nie jest płaska, jak twierdzą dotychczas uczeni, lecz okrągła, a w związku z tym nie kończy się ona za rozległym oceanem, lecz za jego niezmierzoną dotąd wielkością znajduje się ląd. Za wygłoszenie takich teorii trafiłby jednak pod Sąd Inkwizycji, a ta niechybnie uznałaby go za heretyka i skazała na śmierć.
Chcąc przekonać się o słuszności swych przekonań, Kolumb składa przedstawicielom państwa i Kościoła propozycję by zezwolili mu na wyprawę przez Atlantyk, której celem miałoby być znalezienie lepszej drogi do Azji, a przy okazji odkrycie lądów, które przysporzyłyby Hiszpanii nowe bogactwa.
Argumenty Kolumba przekonują zarówno wysokich urzędników państwowych jak i samą królową Izabellę, ale Kościół dostrzega w nich zagrożenie dla swojej dotychczasowej pozycji w państwie i przeciwstawia się wyprawie, ogłaszając Kolumba heretykiem. Jednak dążenia Hiszpanii do zdobywania nowych bogactw i nowych kolonii okazują się silniejsze. Wobec królowej, zarówno Kościół jak i Inkwizycja są bezradne – nie mogą przeciwstawić się władzy państwowej w obawie o utratę dotychczasowych przywilejów i pozycji.
Sfinansowana przez królową wyprawa dochodzi do skutku. Trzy statki dowodzone przez Kolumba wypływają w misję poszukiwania nowej drogi do Indii. Nikt nie wie jak ogromny jest ocean i jak długo potrwa cała wyprawa.
Po wielu tygodniach statki dobijają wreszcie do lądu, który nie przypomina niczym Indii czy Chin. Lądu zamieszkałego przez dzikich ludzii, których żaden Europejczyk dotąd nie widział. Tubylcy witają przybyszy przyjaźnie i gościnnie, a Kolumb widząc jakim darzą go zaufaniem stara się zawrzeć z nimi układ bez użycia jakiejkolwiek siły.
Po kilku tygodniach Kolumb wraca do Hiszpanii, by zdać relację ze swej wyprawy, pozostawiając 39 żeglarzy wśród dzikich plemion nowo odkrytego lądu. Hiszpańska szlachta i królowa przyjmują jednak sceptycznie odkrycie żeglarza. Pragną oni nadal bogactw, a przede wszystkim złota, którego Kolumb nie znalazł na nowym lądzie.
Królowa wysyła go w kolejną wyprawę dając mu 17 statków z 1500 ludźmi. Tym razem Kolumbowi towarzyszy też królewski wysłannik – Moxica, który ma dopilnować, aby nowe ziemie przyniosły Hiszpanii sowite zyski. Jego przybycie na odkryty przez Kolumba kontynent zwiastuje początek krwawego podboju zamieszkujących na nim dzikich plemion.