Volver

Pedro Almodovar łagodnieje z wiekiem, ale ciągle jeszcze kocha i podziwia kobiety – o tym świadczy jego najnowszy film „Volver”, opowieść o duchach, kobiecej naturze i beznadziejnych mężczyznach.Lekkość, z jaką Almodovar snuje swoją opowieść, powinna być obiektem westchnień wszystkich napuszonych i śmiertelnie poważnych reżyserów. Ten traktat o kobiecości opowiedziany jest zabawnie i z przymrużeniem oka. Zakręty losu bohaterek filmu są tak nieprawdopodobne, że aż prawdziwe. Kto wpadłby na pomysł, aby udawać umarłą i ukrywać się w małym miasteczku w domu swojej siostry przez kilka lat? Kobieta! Kto mógłby wymyśleć, aby zabitego przez córkę męża (w obronie własnej) wsadzić do zamrażarki w pobliskiej knajpce? Oczywiście, że kobieta. Kto prosiłby sąsiadkę o pomoc w skontaktowaniu się z duchem? Tylko kobieta! Dodatkowo urocze peplanie przyjaciółek, bezsensowne kłótnie sióstr i wiele wiele innych babskich atrakcji, na przykład apetyczny biust i pupa Penelope Cruz.

Ta aktorka wreszcie wróciła do swojej wielkiej formy. Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że Hollywood jej nie służy. Penelopo, wracaj do Hiszpanii! A kobiecość jest po prostu urocza.
Cornwall