Pasję oglądałem w kinie „ Romantica”. Była godzina 18.45 kiedy zasiadłem w fotelu (bardzo niewygodnym zresztą, ale o tym może innym razem). Było bardzo dużo osób. Widać, że wszyscy czekali z pewną nutą niecierpliwości. Każdy chciał się przekonać na własnej skórze czy to wielkie dzieło, czy kicz.Film opowiada o ostatnich 12 godzinach życia Chrystusa. Każdy może powiedzieć po co iść przecież tak naprawdę znam to już na pamięć. Po obejrzeniu stwierdzam, że warto było. Już sam początek znamieniuje, że to wielkie dzieło o miłości Chrystusa do ludzi. Scena w Ogrójcu pokazuje Jezusa uzdrawiającego jednego ze swoich „najeźdżców” nakazując swoim uczniom opuścić miecze. Tutaj zostaje zdradzony pocałunkiem przez Judasza- swojego ucznia.
Akcja filmu toczy się bardzo szybko. Piotr mówiący o wierności i przywiązaniu, wypiera się Jezusa trzy razy. Po fakcie zadaje sobie pytanie: „Co ja zrobiłem”, zdradziłem swojego mistrza. W międzyczasie Judasz popełnia samobójstwo. Wiesza się na drzewie. Powoli zbliżamy się do sceny, która wzbudziła wśród wszystkich największe kontrowersje i emocje. Po tym jak Piłat nie znajduje winy Jezusa i nie chce Go ukrzyżować. Skazuje Jezusa „jedynie „ na biczowanie. Ale to nie było biczowanie tylko sadystyczne katowanie. I tutaj pytanie, czy człowiek wytrzymałby taki ból i byłby w stanie jeszcze nieść krzyż??? W następnej scenie Piłat daje wybór tłumowi, zadaje pytanie: „Mam uwolnić Jezusa z Nazaretu, czy Barabasza”??? Ludzie podburzani i przekupieni przez faryzeuszy wybierają Barabasza – zabójcę. Tutaj zaczyna się droga krzyżowa, pełna cierpień. Pod koniec drogi na Golgotę do ludzi dociera fakt, że skazali niewinnego człowieka, ale jest już za późno. Jeszcze tylko scena przybicia do krzyża, potem przebicie boku. Sceny również krwawe i okropne. Film kończy się zmartwychwstaniem.
Pasja jest wielkim reżyserskim pokazem Mela Gibsona. Dobór ról znakomity. Szczególnie gra Jezusa i Piłata była wyśmienita, ale pozostali na pewno nie gorsi. Po filmie nasuwa się wniosek, to co ma znaczenie to: jedna miłość, jeden Bóg, jedno przeznaczenie. A film jest tak naprawdę o nas, o ludziach. Minęło ponad 2000 lat od śmierci Chrystusa, a ludzki charakter się nie zmienił. Nadal potrafimy kochać, ale także zdradzać i zabijać. Umiemy także wyciągać wnioski, więc zróbmy to i spójrzmy na film przez pryzmat miłości, wierności i przyjaźni, a nie skupiajmy się tylko i wyłącznie na krwawych scenach. „Pasja” to film ponadczasowy.