Pierwsza czesc serii Spider-man wywolala u mnie pozytywne uczucia. Natomiast druga mnie poprostu zawiodla. Glownym watkiem filmu sa wewnetrzne zmagania bohatera. Bycie Spider-man’em niesie ze soba pewne konsekwencje. Pomagajac ludziom, Peter Parker nie moze prowadzic calkiem normalnego zycia. Poswieca edukacje, prace, a nawet zwiazek z kobieta, ktora kocha.Najwiekszym problemem filmu, jest zbytnie wyobrzymianie cierpien Parkera. W pewnym sensie wspolczuje bohaterowi, ale trudno zrozumiec cierpienia osoby, ktora ma nadludzka sile i potrafi skakac z jednego budynku na drugi. Przeciez w wielu regionach swiata ludzie wrecz marzyliby o takich problemach. Przez wiekszosc filmu, widzom poprostu wpaja sie mit cierpiacego superbohatera.
Poza tym, jak dla mnie, film jest zbyt infantylny. Nieprzekonywujace byly np. sceny, w ktorych postacie pod wplywem argumentow glownego bohatera nagle zmieniaja swoje postepowanie.
Jednak plusem tego filmu sa dobrze zrobione efekty specjalne, ktore jednoczesnie nie zdominowaly produkcji. Film ten mnie zawiodl, ale nie byl beznadziejny. Mimo, ze Spider-man2 czasem wydaje sie byc poprostu trailerem czesci trzeciej, to i tak uwazam, ze mozna go obejrzec. Trzeba poprostu pamietac zeby nie nastawiac sie na zbyt wiele.
P.s. Bardzo przepraszam za brak polskich znakow, ale na komputerze ktorym to pisze nie ma polskiej czcionki – stad te bledy.