Skrzydlate świnie

Cena dojazdu do kina: 2 zł, koszt biletu na seans: 18 zł. Obejrzeć dobry polski film: bezcenne! Dlaczego? Bo takie zdarzają się średnio raz na 5 lat. Jednym z nich są bezwzględnie „Skrzydlate świnie” w reżyserii Anny Kazejak.Jest to opowieść o kibicach, tych głośnych, ale nie najbardziej agresywnych, zwanych ultrasami. Należą do nich Oskar (Paweł Małaszyński), jego brat Mariusz (Piotr Rogucki) i dziewczyna Mariusza Basia (Olga Bołądź). Wszyscy żyją w podpoznańskim Grodzisku Wielkopolskim. Jest to ich małe piekiełko. Brak pieniędzy i perspektyw. Jedyną rozrywką i miłością staje się piłka nożna, a właściwie drużyna XXX. Życie okazuje się niezwykle brutalne i zmusza bohaterów do podejmowania niełatwych wyborów. W szczególności gdy wiążą się one ze zdradą przyjaciół, rodziny i… drużyny!

„Skrzydlate świnie” to przejmujący w swojej prostocie dramat i komedia w jednym. Młoda reżyserka doskonale udźwignęła pozornie banalną opowieść, nadając jej ciekawego rozmachu. Kibole ukazują się nam, jako postacie z ludzką twarzą, zwykłymi problemami, i niepohamowaną miłością do swojej pasji. Teoretycznie można uznać, że tego typu historie rozgrywają się, w co drugiej mieścinie.

Na wyjątkowe wyróżnienie zasługuje fenomenalna sylwetka Mariusza, zagrana przez amatora (wokalistę zespołu Coma) Piotra Roguckiego. Wykreował on postać lekko ograniczonego, choć wrażliwego, młodego chłopaka, który dla ukochanej drużyny jest w stanie poświęcić swoją dziewczynę i brata. Film cechuje dynamiczność, lekkość narracji, dobre dialogi, niebanalna muzyka i parę rozbrajających, zapadających w pamięć epizodów (np. Andrzeja Grabowskiego). Pozycja obowiązkowa do obejrzenia!

Agata Majcher