Psy i Koty

Oglądałem ostatnio film „Psy i koty”, takie postawienie sprawy ma moc opinii sprawczej. Psy są dobre, przyjacielskie, ratują ludzi, służą jako miny przeciwpancerne, przewodnicy dla niewidomych, maskotki dla dzieci, wykrywacze narkotyków i bomb, jako psy do rozpraszania demonstracji ulicznych, psy obronne, psy pasterskie.Psy poszukiwawcze, ratownicze, psy do walki w walkach psów, psy bezdomne, psy bezdomne w stadach, agresywne i polujące watahą jak wilki. O psach mówi się raczej dobrze. Pies to zwierzę raczej posłuszne i przyjazne w stosunku do człowieka. Ofiarne. Kocha na zabój.

Koty. Trudno je czegokolwiek nauczyć, jeżeli one tego nie chcą. Uczą się jednak wiele i chętnie, na przykład jak otwierać lodówkę i jak pić wodę z wylewki. Bywają równie wierne co psy, ale na to trzeba zapracować.

Sporadycznie wypełniają rozkazy, ale reagują na swoje imię. O wysokiej inteligencji kotów świadczy fakt, że kiedy przez dłuższy czas nie karmi się kota, a on nie ma szans, by sobie coś upolować, bo jest zamknięty w mieszkaniu, to kot zjada właściciela. Nie ma oporów bo jest po prostu głodny. Nie trzeba z nim wychodzić na spacer, nawet gdy pada i na kacu, bo kot sika do kuwety.

Pozostawiony na kilka dni nie robi z tego tragedii, przeżyje, ewentualnie nieco zasika nam mieszkanie. Mimo to jest o wiele bardziej szczerym przyjacielem – bo z wyboru. Koty są przy tym realnie potrzebne w domach, by tępić gryzonie. Bliski kontakt z nimi łagodzi dolegliwości reumatyczne i bóle stawów.

Czy muszę mówić, jakie są moje sympatie? – oczywiście przyjaźnię się z kotami. Kot nie jest bezużyteczną maskotką, świadczymy sobie wzajem korzyści.

Pies zaś nie ma żadnej istotnej roli , to chwast biologiczny, rozprodukowany masowo, dopiero po oswojeniu ten pożeracz padliny i odpadków został przysposobiony do wykonywania różnych zadań.

W filmie, z Jeffem Goldbloomem w roli głównej, koty knują, by opanować świat, psy zaś zorganizowały system obrony ludzi przed intrygami kotów. Ale to tylko niechętna kotom wizja, bo tak naprawdę ludzkie domostwa są opanowane przez psy, a koty … trzymają się na dystans, wcale się nie angażując.

To kot jest prawdziwym przyjacielem człowieka, a pies jest jak ponury nałóg. Psy się jada i psy się porzuca. Przypadki jadania kotów, nieliczne w porównaniu z tym, co spotyka psy, są w większości mityczne ( Szwejk jadał koty a’la królik…). I często jest tak, że to kot nas porzuca i lepiej sobie radzi re-wolnościowany w porównaniu z psem.
by wojtek wytrych