To film powstały na podstawie ksiązki mistrza kina grozy, Stephena Kinga. Monstrualnie gruby, ważący ok. 150 kg, prawnik z Maine potrąca samochodem ze skutkiem śmiertelnym przechodzącą przez jezdnię młodą Cygankę.Jako członek miejscowego establishmentu, dobry znajomy zarówno szefa policji, jak i prowadzącego sprawę sędziego, szybko zostaje oczyszczony z zarzutu spowodowania wypadku. W tej sytuacji ojciec ofiary, sędziwy król Cyganów, postanawia wziąć sprawiedliwość we własne ręce; rzuca na grubasa oryginalną klątwę „chudnij!” Klątwa okazuje się niezwykle skuteczna; pechowy kierowca traci kilogram za kilogramem, nie stosując przy tym żadnej diety (raczej przeciwnie).
Najpierw jest tym szczerze zachwycony, jednak wkrótce (gdy zaczyna ewoluować w kierunku szkieletu) początkowa radość zamienia się w przerażenie. Dowiaduje się również, że jego kompani zamieszani w zatuszowanie całego wypadku i śmierci Cyganki również doznają niespotykanych dolegliwości. Rozpoczyna się wyścig z czasem…
Jak to zazwyczaj u Kinga scenariusz trzyma w napięciu. W miare rozwoju akcji widz coraz bardziej się wciąga w to co się dzieje na ekranie. Może zakończenie mnie trochę zawiodło. Ale polecam wszystkim, którzy lubią kino grozy.