Nikotynowa samba

„Minister zdrowia ostrzega: palenie tytoniu powoduje choroby płuc i serca”. Czyli inaczej: palenie tytoniu powoduje szybszą śmierć! Kiepska perspektywa dla palaczy, ale dla nich ta wizja wcale nie jest pesymistyczna – można umrzeć z tak wielu innych powodów… Jeśli obejrzysz Drogi Widzu „Nikotynę”przekonasz się, że powodów śmierci może być baardzo dużo i palenie jest na pewno najmniej możliwym wariantem!

„Nikotyna” Hugo Rodríguez’a, bo o niej właśnie mowa, to zaplątana wątkowo, kryminalna opowieść z miłością i papierosami w tle z wyjątkowym nagromadzeniem pokręconych postaci.

Zaczynając od Lolo – młodego hakera, który jest zagubionym w rzeczywistości chłopakiem, a co więcej obsesyjnie zakochanym w sąsiadce – Andrei. Jest jeszcze nałogowy palacz Nene, wybuchowy i nieobliczalny aptekarz Beto czy zwariowana fryzjerka – Carmen.

Ciężko opowiedzieć akcję filmu, ale jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze – w tym przypadku o 21 diamentów. Prawie cały film jest o próbach zdobycia tego skarbu przez przeróżnych ludzi, czemu towarzyszy mnóstwo zbiegów okoliczności.

Trudno nie oprzeć się porównaniu do „Przekrętu” (Snatch) Guy’a Ritchiego. Podobny sposób montażu, wielowątkowa akcja, mnogość bohaterów i kryminalna akcja to główne podobieństwa. Co wypada lepiej? Jak dla mnie bezdyskusyjnie „Przekręt”, bo ten film powala na kolana.

Na szczęście nie można powiedzieć, że „Nikotyna” to nieudana kopia, przeciwnie plus dla reżysera, że ma tak dobre wzorce. Nie można też odmówić temu filmowi osobliwego uroku i ogromnej dawki poczucia humoru, a wszystko to w rytmach brazylijskiej samby…

Z czystym sumieniem polecam, bo już dawno żaden film mnie tak nie rozbawił!!