Między słowami

Na ekrany kin wchodzą przeróżne filmy, poruszające tysiące spraw i problemów. Głownie jest to miłość, porachunki gangów, bieda, historie życia wielkich ludzi i tym podobne.Widziałam niedawno dzieło różniące się od dotychczasowych scenariuszy. Nie jest to najnowszy film, ale wywarł na mnie spore wrażenie. Mowa tu o „Między słowami” Soffi Coppoli, z Billem Murray’em i Scarlett Johansson w rolach głównych.

Poznajemy zapomnianego, starzejącego się aktora telewizyjnego, który swoje 5 minut dawno ma już za sobą, przyjeżdżającego do Japonii by kręcić reklamę znanego alkoholu. „Obok” widzimy młoda mężatkę, która z nudów przyjechała do kraju kwitnącej wiśni wraz z zapracowanym mężem fotografem. Dwoje tych ludzi poznaje się w hotelu, w którym oboje mieszkają. Daje to początek wielkiej i pięknej przyjaźni, za którą nie ma żadnych podtekstów erotycznych, ot zwykła znajomość. Spędzają ze sobą kilka dni, świetnie się przy tym bawiąc.

Nie jest to film, który zachwyci przeciętnego widza, gdyż brak tu szybkiej akcji, efektownych scen. Wszystko odczytuje się bardziej „między słowami”. Jednakże spore poczucie humoru się tu znajdzie. Osobiście odbieram go jako film o ogromnej potrzebie chęci akceptacji drugiego człowieka z bardzo widocznie rysującymi się odmiennymi punktami widzenia świata przez głów. Faceta po przejściach i młodej dziewczyny, która nie wie, co jeszcze chce w życiu robić.

Gorąco polecam szczególnie tym lubiącym głębsze filmy.