Na północy Norwegii przez kilka najbliższych dni działać będzie unikalne na świecie kino na otwartym powietrzu. Nie byłoby w nim nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kino zbudowano ze śniegu i lodu a widzowie przyjeżdżają tam nie samochodami, a śnieżnymi skuterami.Kino powstało w ramach odbywającego się co roku za kołem polarnym festiwalu kultury lapońskiej. Ekran o powierzchni 32 metrów kwadratowych zrobiono ze śniegu. Dla tych, którzy do kina wybiorą się piechotą przygotowano zrobione ze śniegu fotele. Siedzenia pokryte są skórami reniferów, co ma nieco rozgrzać publiczność, oglądającą filmy w temperaturach poniżej zera.
Ubierając się do kina widzowie – jak mówi jeden z organizatorów festiwalu, Silja Somby – powinni jednak wziąć pod uwagę raczej zimowe ubiory. „To bardzo wygodne kino, trzeba się jednak odpowiednio ubrać – to nie jest miejsce na buty na wysokich obcasach. Przygotowaliśmy jednak odpowiednie zaplecze dla tych, którzy zmarzną…” – mówi.
W pobliżu kina powstały tradycyjne lapońskie namioty, w których będzie można się ogrzać. W programie znalazło się około 80 filmów, wszystkie związane z życiem rdzennej ludności w różnych częściach świata. Część obrazów nakręcili sami Lapończycy.
Festiwal odbywa się w okolicach miasteczka Kautokeino – zamieszkanego przez niewielką część 80-tysięcznej społeczności, rozsianej za polarnym kręgiem na terytoriach Rosji, Finlandii, Szwecji i Norwegii.
Podczas 10-dniowej imprezy prezentowana jest muzyka, teatr i literatura Lapończyków,w tym także tradycyjne dla tego ludu wyścigi reniferów, ukazujące różnorodność i niepowtarzalność ich kultury…